Odkąd sięgam pamięcią zmagam się z tym, jak myślę o sobie. Chyba tylko przez ułamki sekund czułam się dobrze ze swoim wyglądem. Jako nastolatka czułam się „gruba”. Potem były góry, doliny. Po urodzeniu dzieci to już byłam gruba na serio…
Obok lustra przebiegałam ukradkiem. Nosiłam wyłącznie sukienki, żeby czuć się „jak człowiek”.
Jak ma się czuć pięknie, dobrze, ktoś, kto sam siebie poddaje tak surowej ocenie?
To, co inni o mnie myślą, czy mówią nie bardzo jest w stanie wpłynąć na moją samoocenę, jeżeli to ja sama nie zobaczę SIEBIE w sobie.
Po urodzeniu dzieci wepchnęłam się w mechaniczny tryb DZIECI-PRACA-DOM. Kompletnie odcięłam się od swoich marzeń, potrzeb, pragnień… Sama nie wiem jak wyłączyłam w sobie tryb KOBIETA. Dziś, gdy o tym myślę, łzy mi płyną po policzkach, ile lat przeleciało mi przez palce…
Nie były to lata zmarnowane. Cudowni synowie mi o tym przypominają. Ale dobra Mama, to szczęśliwa Mama. A ja nie bardzo taką byłam…
Czy zawsze „małe jest piękne”?
Piękno kobiety, jak się okazuje, nie do końca zależy od rozmiaru. Nieprawdą jest, że rozmiar XS=piękno a XXL… no właśnie… Tylko to chyba trzeba dojrzeć, albo jakieś klapki z oczu muszą spaść. Ja to dziś rozumiem, nie piszę byle czego, bo „papier wszystko przyjmie”. Piszę tak, bo tak czuję.
Piękno kobiety to jej uśmiech, inteligencja, wrażliwość, to, czym emanuje i w co sama wierzy.
Kobieta staje się piękna wtedy, gdy sama w to uwierzy.
Prezent Marzeń – jak spełnić swoje marzenie?
Wydawać by się mogło, że marzenia to takie skryte myśli. Siedzą w głowie, lub zanotowane w sekretnym notesie, rzadko kiedy wychodząc na światło dzienne.
Nic bardziej mylnego! Nie wystarczy mieć marzenia – marzenia trzeba spełniać!
Jak? Całkiem prosto:
- weszłam na stronę Prezent Marzeń
- wybrałam miasto, w którym mieszkam
- znalazłam to, czego w danej chwili było mi potrzeba
- kliknęłam i opłaciłam swój prezent
W ten sam sposób możesz obdarować nie tylko siebie, ale bliską osobę, partnera, mamę, przyjaciółkę.
Sesja zdjęciowa buduarowa
Przez większość życia brakowało mi pewności siebie. Z różnych powodów: raz była to waga, innym razem za bardzo zależało mi na czyjejś opinii, jeszcze innym oceniałam siebie według bardzo surowych kryteriów.
Kilka tygodni temu, borykając się z trudnym, smutnym okresem w życiu, stanęłam przed lustrem i… ZDZIWIŁAM się…
Zobaczyłam w lustrze FAJNĄ KOBIETĘ… może nie z idealną figurą, ale z błyskiem w oku, z kobiecą sylwetką, delikatnym uśmiechem. Po prostu fajną kobietę, której nie widziałam już dawno.
Wtedy powstał pomysł tej sesji. Całkowicie mojej, dla mnie, inspirowanej mną taką, jaka jestem. Tak bardzo potrzebny mi był zastrzyk pozytywnych wibracji.
Dzień sesji to było wielkie oczekiwanie. Potem piękny makijaż (dziękuję Karina!). Rozmowa z Agą, fotografem, właścicielką studia miklaszewicz.com o tym co chcę, a czego na pewno nie. I do dzieła! Nie wiem, kiedy ten czas zleciał.
Kobieta jest piękna
Dziś moim koleżankom mówię jedno: każda kobieta powinna taką przygodę przeżyć, by uwierzyć, że jej piękno nie pochodzi z lustra innych oczu, tylko z niej samej! Każda kobieta zasługuje na taką sensualną sesję, nawet nie jako prezent dla męża/partnera, tylko dla siebie samej!
Kobieto, Mamo, jeśli znalazłaś tutaj choć kawałek siebie, jeśli mój tekst poruszył w Tobie jakąś wrażliwą strunę, to proszę: nie rób sobie tego! Zadbaj o siebie dla siebie. Prócz bycia Mamą, 24h/dobę, jesteś też ważna Ty! Zadbaj o swoje potrzeby. Zadbaj o swoje marzenia, bo nikt tak jak ty sama nie umie o nie zadbać!
Artykuł powstał we współpracy z Prezentem Marzeń. Autorką zdjęć jest Aga Mikłaszewicz.
7 września 2020
|Komentarze: brak