Mama taka jak Ty: Małgosia – nauczycielka zostaje Mamą

Drogie Mamy, za trochę ponad miesiąc, 26 maja, Dzień Matki. Wpada w czwartek. Od dziś zapraszam Was Kochane w kolejne czwartki na cykl Mama taka jak Ty .
O co chodzi? O to, że nas, Mamy, łączy nie tylko fakt posiadania dzieci. Łączy nas też to, że jesteśmy FANTASTYCZNE. Każda z nas, choć może w swojej codzienności tego nie zauważa, jest świetną Mamą i ma świetne pomysły.

Dlaczego powstał ten cykl? Ponieważ te kobiety, które będą u mnie gościć mnie inspirują. Może zainspirują także i Was 🙂

Zapraszam na cykl Mama taka jak Ty. Dziś oddaje swojego bloga Małgosi, Mamie rocznej Basi. Z Małgosią rozmawiałam na początku marca. O macierzyństwie. Tak po prostu 🙂

Basia niedługo kończy roczek (9.03.2015)

Jestem mamą, jak każda inna mama. Mam dużo wątpliwości i bojaźni, jak każda inna.
Wiele rzeczy robię intuicyjnie, do niektórych czynności musiałam się po prostu przełamać (jak np. noszenie dziecka zaraz po cesarce; myślałam, że nie dam rady samodzielnie wychodzić z wózkiem lub nawet brać prysznic – bałam się dotykać rany).
O wiele rzeczy pytałam się znajomych mam, guglałam. Pierwszy katarek, ślinienie się, krem na odparzenia, ilość snu, rozszerzanie diety – wiele wątpliwości…
Bardzo dużo pomaga mi mąż (uwaga – należy wręcz WYKORZYSTYWAĆ 🙂 )
Choć wiele razy cisnęło mi się, aby skomentować jego, że ja bym to zrobiła inaczej. Do tej pory domeną męża jest kąpiel Basi (a ja w tym czasie mam czas dla siebie – czyli sprzątam, przygotowuje jej spanie, wychodzę z psem -> od urodzenia małej ta czynność stała się przyjemnością i okazją do wyjścia z domu SAMEJ).
Drugie oparcie otrzymuję od moich rodziców, zwłaszcza mamy. W ciąży zarzekałam się (tak, jak radzono w szkole rodzenia), że 2 tyg. po narodzinach będzie czasem tylko dla małej. Jednak los wszystko zweryfikował – ze szpitala odebrali mnie rodzice i przez kilka dnia opiekowali się mną i maluszkiem (mąż był chory).

Szybko nauczyłam się, że nie należy nic planować. Doświadczyłam tego już przy wyborze szpitala przed narodzinami – koniecznie chciałam rodzić na Żelaznej, siłami natury. Suma summarum na Żelaznej nie mieli miejsc (z powodu wielowodzia musiałam iść na patologię) i rodziłam przez cesarkę (mała zawinęła się pępowiną, ale przynajmniej próbowałam) na Inflanckiej. Nie żałuję 🙂 Nie ważne gdzie i jak – ważne, ze dzidzia urodziła się cała i zdrowa. Swoją drogą pobyt tam oceniam całkiem dobrze.
Nie bójcie się kobiety zaufać lekarzom- ja przez 2 dni miałam podawaną oksytocynę i nic się nie działo 😛

Otuchy dla kobiet karmiących 🙂

Początki są trudne – poranione sutki, nawał i zatory – też przez to przeszłam. Po około miesiącu od narodzin prywatnie spotkałam się z doradcą laktacyjnym. Wiele mi doradziła – wyguglałam ją. Polecam takie spotkanie – jeśli macie wątpliwości. Swego czasu trafiłam też do poradni laktacyjnej na Żelaznej – również polecam 🙂 Każdy problem da się rozwiązać, są laktatory (zakupiłam elektryczny po porodzie i dostałam zwykły – używałam parę razy, jak mała została beze mnie) – na pewno warto karmić piersią. Swego czasu miałam strasznie poraniony sutek – przez tydzień odciągałam z niego mleko i karmiłam butelką. Przy tym 2 cycek był normalnie używany. I pomogło 🙂
Odnośnie karmień przez pewien czas szukałam dla siebie pozycji i miejsca idealnego do cyckowania. W końcu do tej pory karmię małą, tak, jak mnie nauczono w szpitalu (pozycja spod pachy).

Mama taka jak Ty stanowisko do karmienia

Mama taka jak Ty

Pracuję, jako nauczycielka (edukacja początkowa, świetlica) i otrzymane doświadczenie przenoszę troszkę w opiece nad córką. I tak śpiewam jej znane mi piosenki, recytuje Tuwima przy pampersie. Troszkę też bawię się manualnie i zrobiłam Basi sama kilka zabawek.

Mama taka jak Ty filcowa sowa

Prostych tak, że każdy je może zrobić przy niewielkim zużyciu materiałów i małych zdolnościach plastycznych. Jako że Basia uwielbia bawić się butelkami i plastikami (ma nawet swój kącik z plastikowymi „odpadkami”) zrobiłam jej kilka butelek i pudełek do tik-taków z zawartością (u mnie groch, siemię lniane i błyszczące confetti).

Mama taka jak Ty butelki edukacyjne
Basia bardzo lubi bawić się swoim „kuferkiem rozmaitości”. Jest to zamykany (koniecznie) kuferek, do którego wrzucam różności (tasiemki, breloczki, ołówek, smycze od kluczy – uwielbia zakładać sobie na głowę, dzwoneczek, pędzelek oraz materiały życia codziennego). Mała odkrywa skarby plus uwielbia wyjmować i pakować zawartość do kuferka. Co jakiś czas wymieniam wyposażenie.

Mama taka jak Ty kuferek rozmaitości
Podobną funkcję zabawowo- zajmującą spełniają szuflady – w biurku, kuchni (trzeba tylko wcześniej przejrzeć wnętrze).

Porady dla Mam

Dziękuję Ci Małgosiu za poświęcony czas, za inspiracje i porady. Wierzę, że niejednej mamie się przydadzą.

Basia to szczęśliwa i zdrowa dziewczynka. Więc czegóż chcieć więcej?

Wam Mamy życzę pogodnego dnia 🙂 oraz zapraszam na kolejne spotkanie z Mama taka jak Ty. Będziecie ze mną w kolejny czwartek?

Uwaga: jeżeli jesteś szczęśliwą Mamą i chcesz się tym podzielić z czytelniczkami Agumamy, przepysznie gotujesz, sama robisz zabawki, znasz sposób by doba miała o 5 godzin więcej czy budujesz z dziećmi pojazd kosmiczny, napisz do mnie. Porozmawiamy. Może i Ciebie zaproszę byś pokazała nam macierzyństwo swoimi oczami.

Wszystkie zdjęcia zawarte w tym poście są własnością Małgosi. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Moje kanały social media

Zawsze będziesz na bieżąco.

Close