Książeczki dla dzieci, o różnym stopniu zaawansowania, towarzyszyły i towarzyszą nam w zasadzie od początku. Pierwsze były te dla najmłodszych, czarno-białe, kontrastowe. Następne pojawiły się u nas bajeczki Brzechwy w niezliczonych ilościach, które są hitem do dziś a o ich poczytności mogą świadczyć pochrupane brzegi i wyrobione karty. Oczywiście pierwsze kilkanaście miesięcy życia Fasolaków obfitowały także w zabawki. Aż nadszedł czas na zabawę edukacyjną.
Grzechotki, klocki, piłki, autka, maty edukacyjne – to wszystko na codzień służyło i wciąż służy Fasolakom do zabawy. Do tego dołączyły zabawki tzw. level advanced czyli akcesoria kuchenne jak drewniane łyżki, myszki komputerowe (z odciętymi kablami) czy rolki po papierze toaletowym i ręcznikach kuchennych.
Jednak zabawa, zabawą, ale człowiek ma naturę poznawczą. Moi synowie także zaczęli wykazywać potrzebę, aby dać upust swojej kreatywności.
Rysowanie po tatusiu
Na początek kupiliśmy kredki, takie nadające się dla dzieci 1+ i, ku naszemu zaskoczeniu i radości, mali Da Vinci zaczęli tworzyć. Wiercisław jest zdecydowanie mniej artystyczny, szybciej się nudzi, woli długopis i „kolorowanie” nim, gdy napiszę mu na kartce jego imię. Żółwik to prawdziwy wirtuoz kredek. Pomijając freski na ścianie, na obiciach krzeseł, na stoliku chłopaków, a nawet w łóżeczku turystycznym, które czasami robi za kojec.
Gdy już rysowanie zostało opanowane, przeszliśmy na wyższy poziom. Poznajcie…
CzuCzu
CzuCzu to rozwiązania edukacyjne opracowane przez wydawnictwo Bright Junior Media i dedykowane do różnych grup wiekowych, począwszy od 0 do 6 lat.
W swojej ofercie mają sporo książeczek, puzzli, kart edukacyjnych i kolorowanek. Są to bardzo dobrze wykonane, trwałe i kolorowe produkty.
Wybraliśmy puzzle CzuCzu A kuku! Safari
Chociaż są one dedykowane dla dzieci 2+ i miałam wątpliwości, czy już je chłopcom dać czy poczekać do urodzin, one szybko się rozwiały.
Wesołe puzzle CzuCzu A kuku! Safari to komplet 7 par puzzli, przedstawiających dzikie zwierzęta: żyrafę, słonia, hipka, zebrę, krokodyla, strusia oraz lwa.
Zadaniem malucha jest odszukanie par zwierząt i dopasowanie ich do siebie. Jest też element utrudniający całe zadanie: na jednym z elementów widać całe zwierzę, na drugim do pary zwierze chowa się np za krzakiem i widać je tylko częściowo.
1-2 dni zajęło chłopcom oswojenie się i zrozumienie o co chodzi w tej zabawie. Teraz bez problemu znajdują pary, lubią się nimi bawić i sami sięgają po nie ze stołu sygnalizując, że czas na puzzle CzuCzu .
Fasolaki są mali, więc zabawa oczywiście nie trwa godzinami, ale potrafi ich ładnie zająć. Wymyślamy także różne alternatywy np. wspólne sprzątanie puzzli do pudełka, czy opowiadanie historyjek o zwierzątkach z obrazków.
Polecam je każdemu rodzicowi. To także bardzo fajny, niezobowiązujący bo niedrogi prezent, gdy idziemy z wizytą gdzieś, gdzie jest małe dziecko.
Chciałbym zaznaczyć, że nie jest to artykuł sponsorowany, a moja subiektywna opinia na temat puzzli CzuCzu.
22 lutego 2016
|Komentarze: 20