Uważam, że każda pora roku ma swoje smaki. Takie niezapomniane, które do niej pasują, które się w nią wpisują i współgrają. Smaki, zapachy i kolory, które dopełniają „swoją” porę roku.
Zamknij oczy i pomyśl „lato”. Z czym Ci się kojarzy? Jaki smak, jaki zapach przyszedł Ci na myśl jako pierwszy? W jakim miejscu się widzisz latem? Bo widzisz dla mnie to przemijające już lato smakuje jak Włochy!
Smak lata – jak smakuje? jak pachnie?
Dla mnie lato to kuchnia południowa, bo jest lekka, warzywna, pachnąca. Latem szukam ochłody (czyli polski bigos to nie ten kierunek), a kuchnia południowa ją zapewnia.
Włoskie przystawki
Grissini – chlebowe paluszki, bagietka muśnięta oliwą albo pesto czy caprese – sałatka na bazie mozarelli, pomidorów i pachnąca bazylią. Włosi lubią się spotykać, ucztować, a czekając a ucztę umilają sobie czas pysznymi przystawkami.
Taka klasyczna sałatka caprese to naprzemiennie ułożone plasterki mozarelli oraz pomidora, posypane świeżą, siekaną bazylią, oprószone pieprzem i muśnięte oliwą z oliwek.
Można się trochę „pobawić” caprese. Ja na przykład robię koreczki: na wykałaczkę nadziewam na przemian pomidorki koktajlowe, mozarellę (małe kulki albo dużą kulę pokrojoną na mniejsze części), listki bazylii. Ułożone na półmisku koreczki oprószam delikatnie świeżo mielonym pieprzem.
Pesto ma wiele twarzy
Tego lata szczególnym sentymentem obdarzyłam pesto. Powody są dwa: po pierwsze, moje dzieci zadeklarowały, że lubią pesto, co jak na 5-latków jest dość niezwykłe, ale wspaniałe. Po drugie pesto jest aromatyczne, lekkie, łatwe i szybkie do przygotowania, więc w kilka minut można wyczarować obiad (pesto z makaronem, pesto jako marynata do mięsa) lub przystawkę (np. bagietka lekko muśnięta pesto).
Oprócz tradycyjnego, zielonego pesto z bazylii, sama opracowałam przepis na czarne pesto z ciemnych oliwek. Pycha! Polecam je spróbować. Jest jeszcze pesto rosso, czyli czerwone pesto na bazie suszonych pomidorów, którego sama nie robiłam, ale miałam okazję je próbować.
Drink Aperol Spritz
Pierwszy raz spróbowałam Aperol Spritz w ubiegłym roku. Pamiętam, że był to dzień gorący, duszny, że ciężko było wytrzymać na powietrzu. Ten włoski drink jest idealny na lato, chłodny, słodko-goryczkowy. Dlatego moje lato 2019 ma smak Aperolu.
Aperol Spritz łatwo zepsuć i niestety wiele restauracji to robi, na przykład dodając za dużo lodu do drinka (przez co ma rozwodniony, nijaki smak) albo źle dobierając proporcje (drink jest zbyt gorzki, nieprzyjemny). Pewnie jest to kwestia stosunku jakości do ceny drinka. Dlatego, jeśli tylko Ci smakuje, można łatwo nauczyć się go robić samodzielnie. Idealna proporcja dla Aperol Spritz to 3:2:1.
Prosecco (polecam prosecco Mionetto) – 3 części np. 75 ml
Aperol – 2 części np. 50 ml
Woda mineralna gazowana – 1 część np. 25 ml
2 cienkie plasterki pomarańczy oraz 2-3 kostki lodu.
I gotowe! Idealne na spotkania w gronie koleżanek. Albo spacer nad Wisłą 🙂
A Twoje lato smakuje jak Włochy? A może jak zupełnie inne miejsce na Ziemi?
Tymczasem wczesną jesienią wybieram się do Hiszpanii. Nie mogę się już doczekać tego wyjazdu: owoce morza, chorizo, sangria… Kto wie, może moja jesień w tym roku będzie smakować jak Hiszpania? <3
Artykuł powstał w ramach akcji Wyciśnij LATO jak cytrynkę, zorganizowanej przez Magdę, autorkę bloga Magda.M
28 sierpnia 2019
|Komentarze: brak