Naturalny antybiotyk – syrop z cebuli czosnku i miodu

Nikt nie lubi być chory. Chociaż pamiętam za czasów szkolnych, że chorowanie miało olbrzymią zaletę: mogłam oglądać do woli Domowe Przedszkole, Tik Tak, Kulfona i Żabę Monikę i inne programy nadawane w godzinach lekcyjnych. Od czasu do czasu taki odpoczynek od mozolnej nauki był potrzebny 😉 Jednak czym innym jest odpoczywać, a czym innym zmagać się ze złym samopoczuciem i nieprzyjemnymi objawami choroby.

Jako dziecko chorowałam na potęgę, a moją domeną były zapalenia płuc i zapalenia ucha. Mama musiała, i świetnie, że miała taką możliwość, wysyłać mnie latem na turnusy-kolonie do sanatorium, żeby choć trochę wzmocnić moją odporność.

W dorosłym życiu odnalazłam swój balans, sposób na utrzymanie odporności przez cały rok: stała suplementacja witaminy D (ja biorę dawkę 1000 j.m., ale powinno się od czasu do czasu zrobić badania i z lekarzem ustalić optymalną dawkę), regularne picie tranu oraz raz do roku, jesienią szczepienie przeciwko grypie. To mój zestaw, który nigdy mnie nie zawiódł.

Jak wspomagam odporność synów

Na co dzień wspieram odporność chłopców tak, aby choroby zdarzały się jak najrzadziej. Nie uchronię ich przed wszystkimi zarazkami, ale mogę spróbować zbudować w nich odporność.
Moimi sprzymierzeńcami są: witamina D, codzienne podawany tran, optymalny poziom nawilżenia w pokoju, w którym Fasolaki śpią, regularne i dość długie spacery i nieprzegrzewanie (przewiewne, dostosowane do pory roku i pogody ubranie).

Towarzysze niedoli

Jeżeli śledzisz mój fanpage na fejsie, to wiesz z czym ja i Fasolaki zmierzyliśmy się wraz z nadejściem września. Jeżeli nie śledzisz (to zapraszam na fanpage) to powiem w skrócie, że i ja i dzieci przechorowaliśmy ¾ września.

Lekarstwa przynosiłam z apteki siatkami, co jednak nie ochroniło przed rozwojem choroby przynajmniej Żółwika. Wiercisław przygodę z chorowaniem zakończył na lekkiej infekcji. Żółwik, niestety, wyzdrowiał dopiero po antybiotyku.

Ani lekarstwa, ani dotychczasowe domowe sposoby nie pomagały, więc sięgnęłam po medycynę naturalną, która była moim wsparciem w walce z chorobą dzieci.

Cebula

Co mają ze sobą wspólnego kac, wrzody, przeziębienie i zaparcia? Na wszystkie te dolegliwości pomaga cebula. Jest bogata w witaminę C, a w związku z tym znalazłam ciekawostkę: od wieków stosowana była w zapobieganiu szkorbutowi, więc marynarze, korsarze i kupcy wypływali z morze z zapasami cebuli.

Czosnek

Czosnek jest naturalnym antybiotykiem. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, wspomaga trawienie a także obniża ciśnienie krwi.

Czosnek można jeść doraźnie, gdy chcemy zwalczyć infekcję. Dodawany do ciężkostrawnych potraw pomaga w ich trawieniu. Oczywiście najwięcej właściwości ma w postaci surowej.

Jeżeli trudno Ci się przekonać do surowego czosnku to polecam moją „kanapkę zdrowia”, którą jem od dziecka: pieczywo, pasztet i dużo plasterków czosnku, można przykryć serem żółtym. Jest super 😀

Miód

Podobnie jak czosnek, miód również jest naturalnym antybiotykiem. Ma szerokie zastosowanie od medycyny, poprzez kuchnię, a na kosmetyce kończąc. Ma właściwości antybakteryjne. Pomaga przy szeregu schorzeń.

Istotne jest, żeby jeść miód naturalny, a nie syntetyczny. Warto też dodać, że ten najtańszy, wielokwiatowy, jest najmniej wartościowy.

Przepis na syrop z cebuli czosnku i miodu

Ten przepis podpowiedziała mi nasza Pani Pediatra, gdy choroba Fasolaków nie chciała ustąpić. Więc bez obaw się nim dzielę. To nie żadne znachorstwo. Krzywdy nikomu nie wyrządzi, a może pomóc. Pediatra zasugerowała, że wprowadzenie naturalnego antybiotyku powinno pomóc przezwyciężyć zarazki, które męczyły moich synków.

1 średnia cebula

3 ząbki czosnku (polski nie chiński)

3-4 łyżki stołowe miodu

Cebulę posiekałam w drobną kostkę. Czosnek pokroiłam w cienkie plasterki. Wymieszałam w słoiku i zalałam miodem. Słoika nie zakręcałam przykrywką tylko przykryłam bawełnianą ściereczką.

Miksturę odstawiłam na noc. Rano przecedziłam przez drobne sitko ponieważ potrzebny jest sam sok.

Tak przygotowany syrop z cebuli czosnku i miodu podajemy raz dziennie, 1 łyżeczkę do herbaty.

Moja rada to podawać syrop wieczorem, przed myciem ząbków ponieważ oddech po nim jest hmm…intensywny 😉

Życzę Wam zdrowia!

Moje kanały social media

Zawsze będziesz na bieżąco.

Close