„Mieszka na strychu ot, zwykły kot, ma koci ogon i koci wzrok, kocie ma wąsy, i koci chód, i grzbiet, i mordkę, i spryt… za dwóch. (…) Nadchodzi złota godzina, dziwy będą się dziać… Jeśli go wtedy spotkasz, wszystko się może stać…”
„O, bliźniaki! Jednojajowe?” tak często słyszę ten i podobne okrzyki, że już się przyzwyczaiłam. Czasami dochodzą jeszcze pytania „czy w rodzinie były bliźniaki?” albo czy nie chciałabym jeszcze dwóch dziewczynek. Oraz last but not least czy ubieram synów jednakowo?
Moje kanały social media
Zawsze będziesz na bieżąco.