Na tą paczkę ucieszyłam się przeogromnie 🙂 3 kwietnia pojawił się u nas kurier z paczką od Caretero i Sensillo. Produktem, który dziś Wam opiszę jest składana barierka tekstylna Caretero . Więcej na temat barierki zabezpieczającej możecie poczytać na stronie producenta. Jesteście ciekawi jak wypadły nasze testy?
Kilka miesięcy temu Wiercisław zaczął czworakować. Najpierw nieśmiało, na macie, później coraz dalej, w końcu poza salon (który jest dziennym pokojem zabaw i uciech 🙂 ). Po pewnym czasie do Wiercisława dołączył Żółwik, który co prawda długo nie czworakował, ale bardzo szybko nauczył się równie prędko pełzać za bratem. Stało się jasne, że potrzebujemy na gwałt wydzielić część mieszkania, tak by chłopcy mogli bezpiecznie baraszkować w ciągu dnia i żeby nie trzeba było non stop trzymać ich na uwięzi.
Nie jestem zwolenniczką kojców. Owszem, doraźnie i my mamy w salonie łóżeczko turystyczne, które pełni funkcję kojca. Fasolaki lądują tam tylko w wyjątkowych sytuacjach i na krótko np Wiercisław zrzucił słoik, trzeba było sprzątnąć szkło, odkurzyć, więc panowie trafili do „kojca”. Bardzo mądrze, moim zdaniem, istnienie kojca podsumowała nasza Pani Rehabilitantka „nie po to czekamy na to by dziecko zaczęło się poruszać, żeby je później ograniczać i niewolić”. Kojec kojarzy mi się z niewolą, wolę przestrzeń, którą daję moim dzieciom.
Ale tą przestrzeń trzeba jednak troszkę ograniczyć tylko i wyłącznie dla bezpieczeństwa dziecka. Szybko okazało się u nas, że najprostsze barierki ochronne, jakie można kupić nawet w marketach, nie zdadzą egzaminu ponieważ mamy dość szerokie, niestandardowe przejście między salonem a holem. I wtedy, przeszukując internet, moją uwagę przykuła składana barierka tekstylna Caretero . Podobało mi się także to, że można ja zwinąć i jakby jej nie było.
Bez problemu przekonałam Tatę, że to własnie taką barierkę powinniśmy mieć. I tu spotkało mnie bardzo, bardzo miłe zaskoczenie, gdy Caretero zaproponowało nam przetestowanie owej barierki. Ochoczo zabraliśmy się za montaż, gdy tylko przyszła paczka :):)
Montaż
Warto pamiętać, że składana barierka tekstylna Caretero montowana jest na wkręty do ściany co podnosi trwałość montażu. Do zamontowania barierki na ścianie potrzebujemy wiertarkę z wiertłem 6, śrubokręt lub wkrętarkę, ołówek i poziomicę.
Mile widziany jest też mężczyzna, który wykona zadanie 😉
Producent dołącza do opakowania bardzo przydatne szablony, które znacznie usprawniają montaż. W zestawie są także wkręty do montażu na ścianie (uwaga: te wkręty nie nadają się do montażu w drewnie).
Do opakowania dołączona jest instrukcja, napisana zwięźle i rzeczowo. Barierka ma znacznik prawidłowego montażu, który upewnia nas czy wszystko jest bezpiecznie założone.
To czego brakuje to specjalne dystanse, żeby barierkę można było zamontować tam, gdzie są listwy przypodłogowe. Bez tych dystansów nie da się zamontować barierki tam, gdzie są listwy przypodłogowe – na czas testów musieliśmy listwy odpiąć, a później podejmiemy decyzję czy docinamy listwy pod wymiar barierki czy barierka wraca do producenta.
Funkcjonalność
Barierkę zamontowaliśmy w szybkim czasie tj. gdy chłopcy byli na spacerze z Babcią. Wkrótce mieliśmy się przekonać jak sprawdzi się u nas składana barierka tekstylna Caretero . Jej zalety to:
– część zabezpieczająca wykonana jest z siateczkowego tworzywa, które jest na tyle transparentne, że gdy wychodzimy z pomieszczenia dziecko przez tą siateczkę może nas widzieć
– barierkę zabezpieczającą bardzo łatwo utrzymać w czystości – zarówno elementy mocujące jak i część tekstylną – wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką
– fantastyczne jest to, że barierkę można zwinąć, gdy jej nie używamy (dzieci nie ma w pomieszczeniu, coś chcemy przenieść, mamy gości i chcemy by czuli się swobodnie)
- składana barierka tekstylna Caretero jest łatwa w użyciu, intuicyjna. Osoba dorosła bez problemu otworzy ją sobie idąc z dzieckiem na rękach
- zwijanie/rozwijanie rolety blokuje zamek z timerem: odbezpieczamy zamek, rozwijamy tyle rolety ile potrzeba, zamykamy barierkę i timer włącza blokadę – po upływie 8 sekund roleta nie rozwinie się już bardziej ani nie zwinie samoistnie
- barierka tekstylna posiada rączkę i w niej zamek otwierania/zamykania, więc możemy ją sobie otworzyć, gdy chcemy przejść bez konieczności zwijania całej rolety, po prostu otwieramy, przechodzimy i zamykamy ponownie
- składana barierka tekstylna Caretero rozwija się do szerokości 120cm i to jest maksymalna szerokość przejścia, które możemy zabezpieczyć; dzięki temu, że barierka jest elastyczna, rozwijana pasuje do przejść o nietypowej szerokości
- barierka jest bardzo estetyczna, ok nie jest to może kluczowy element biorąc pod uwagę względy bezpieczeństwa, ale gdy już coś montujemy w mieszkaniu co ma nam posłużyć dłużej to miło, jeżeli jest to także estetyczne.
Barierka vs Niemowlak
Chłopcy bardzo się zainteresowali nową „przeszkodą”. Przez pierwsze dni naprawdę sprawdzali jej wytrzymałość 🙂
Wiercisław próbował sforsować barierkę górą – jest mu łatwiej bo już swobodnie staje i przemieszcza się przy meblach.
Tymczasem pełzający Żółwik z początku kombinował jak tu przejść dołem (spokojnie – nie da się 😉 ).
Z czasem Żółwik podpatrzył jak my ją otwieramy i bardzo mądrze od razu kieruje się do tego miejsca, gdzie barierka spotyka się ze ścianą i tam sobie bada rączką. Cały mechanizm jest tak pomyślany, że nie ma możliwości żeby małe dziecko samo sobie go otworzyło, albo co gorsza zrobiło to przypadkiem. Z czasem chłopcy na tyle przyzwyczaili się do naszej barierki, że już coraz rzadziej próbują ją sforsować.
Natomiast pewnym minusem jest fakt, że samo mocowanie barierki do ściany powinno być solidniejsze. Kilkukrotnie musieliśmy barierkę ponownie dokręcać do ściany, ponieważ opierający i wieszający się na niej Wiercisław w końcu wysuwa śruby. Była też konieczność dowiercenia dziur i przemontowania barierki, ponieważ od częstego dokręcania te pierwotne otwory się wyrobiły. Tak nie powinno być. Producent powinien ulepszyć sposób montowania tak, żeby barierka wytrzymywała napór kilku-kilkunasto kilogramowego malucha.
Dużym plusem jest to, że składana barierka tekstylna Caretero jest taka transparentna. Gdy wychodzę z pomieszczenia, wystarczy że chłopcy spojrzą w kierunku barierki i widzą, że jestem niedaleko i są spokojniejsi.
Takie rozwiązanie, które ma składana barierka tekstylna Caretero sprawdziło się w moim domu, przy bliźniakach rozrabiakach 🙂 Przyznam szczerze, że chciałabym, żeby ona u nas została po zakończeniu testów. Czy Święty Mikołaj mnie słyszy? 😀
Podsumowując: składana barierka tekstylna Caretero jest świetnym rozwiązaniem, gdy chcemy oddzielić pomieszczenie w którym przebywają nasze maluchy. Podstawą barierki jest zwijana roleta i to jest fantastyczne rozwiązanie by nie blokować przejścia całkowicie i na stałe. Dzięki transparentnej siateczce moje dzieci nie czują się zniewolone, widzą resztę pomieszczeń, także domowników, gdy są w innej części mieszkania. Jednocześnie, gdy barierka jest rozłozona, wiem, że moje maluchy są bezpieczne w pokoju. Minusem jest brak dystansów, wiele mieszkań posiada listwy przypodłogowe, które utrudniają montaż stelażu. Przydałoby się lepsze rozwiązanie sposobu montażu tak, by był bardziej trwały – nie jestem ekspertem, może dodatkowe śruby w stelażu. Barierka mogłaby posiadać kasetę, do której chowałaby się zwinięta roleta, ale nie jest to niezbędne w prawidłowym funkcjonowaniu.
27 kwietnia 2015
|Komentarze: 1