Jeżeli szukasz miejsca, które będzie dość blisko od miasta, by spokojnie dojechać tam z dzieckiem, a jednocześnie tak daleko, że zamiast miejskiego zgiełku towarzyszyć Wam będzie szum drzew i śpiew ptaków – chodź, coś Ci pokażę. Wcale nie potrzeba magicznej różdżki, by przenieść się w inny, niecodzienny świat.
Dla zapracowanych i zmęczonych, dla zakochanych, dla aktywnych, dla spokojnych, dla energicznych, dla dzieciatych i dla samotników – dziś wszystkim Wam chcę pokazać miejsce, które mnie zauroczyło!
Pałac Mała Wieś
Pierwszy weekend sierpnia spędziliśmy w przepięknym miejscu. Niby kawałek od Warszawy (45 minut jazdy od centrum), a jednak daleko. Podczas jazdy, doceniłam bliskość Małej Wsi, bo po całym dniu w pracy jazda zajęła nam nieco ponad godzinę (luksus, jak na piątkowe, wakacyjne popołudnie). Po wypakowaniu się z auta doceniłam natomiast ciszę i chłodne powietrze. To był niezwykle gorący tydzień, a tam poczuliśmy przyjemny chłód, którego trudno szukać w nagrzanym słońcem mieście.
Pomimo dość późnej pory, wybraliśmy się na kolację, a później jeszcze spacer w pobliżu Pałacu. Fasolaki padli z nadmiaru wrażeń. A nazajutrz…
W pałacu z dziećmi
Gdy zrodził się pomysł spędzenia weekendu w Pałacu, zaczęłam się zastanawiać: jak tam się odnajdą dzieci? Czy nie będą się nudzić? Czy nic nie stłuką? Moje wątpliwości okazały się niepotrzebne. Pałac jest przygotowany i przyjmuje dzieci z otwartymi ramionami.
Do dyspozycji najmłodszych gości jest wspaniały plac zabaw. Z huśtawkami, piętrowym domkiem, drewnianym statkiem i pociągiem oraz piaskownicą – brzmi jak raj na ziemi?
W pałacowej restauracji – Starej Wozowni – jest menu dla dzieci (domowy rosołek, kurczak w panko, spaghetti bolognese i makaron carbonara), krzesełka do jedzenia oraz uroczy kącik zabaw. Można też poczęstować się jabłuszkiem.
W Spichlerzu na najmłodszych gości czeka sala zabaw. Gwarantuję, że gdy dzieci ją odkryją, trudno jest je z niej zabrać 😉 W spichlerzowych pokojach hitem jest antresola. Co prawda tam znajduje się łoże małżeńskie, ale Fasolaki w moment od przyjazdu zasiedlili antresolę. Gdy zainstalowali tam swoje pluszaki, książki, gry i piżamki, nie było już mowy o zamianie łóżek.
Park, hamaki, wypożyczalnia rowerów (są też kaski i rowerki dla dzieci), a nawet boisko usytuowane w dalszej części ogrodu – to wszystko sprawi, że dzieci ani słowem nie wspomną o nudzie.
Zapomniałabym o lodach! W Herbaciarni na dzieci (i na duże dzieci też) czekają domowe lody.
Udogodnienia dla rodziców
Oprócz wymienionych atrakcji i udogodnień dla dzieci, Spichlerz oferuje szereg udogodnień dla rodziców. Są to między innymi: łóżeczko dla niemowlaka, pościel, przewijak, nakładki i podesty, podgrzewacz, nawilżacz powietrza. Zabraliśmy ze sobą puzzle, gry, książki, nie mając pojęcia, że są dostępne na miejscu!
Ja gapa pakując się pamiętałam by zabrać dosłownie wszystko. Zapomniałam jedynie nakładki na sedes dla dzieci. Stąd moje miłe zaskoczenie, gdy zaszła potrzeba, panie z obsługi ekspresowo dały nam nakładkę. Tak się buduje relacje i więź z gościem hotelu!
Wystarczy, że zgłosisz przed przyjazdem, czego dla dziecka potrzebujesz, a zostanie to dla Ciebie przygotowane. Tutaj znajdziesz całą listę udogodnień: Atrakcje dla dzieci w Pałacu Mała Wieś.
Rocznica ślubu tylko we dwoje
Po powrocie z Pałacu Mała Wieś rozmawiałam z koleżanką. Opowiadałam, jak spędziliśmy czas, jakie piękne to miejsce. Zapytała mnie, czy to byłby dobry kierunek na spędzenie z mężem romantycznej rocznicy ślubu. Tak! Dokładnie o tym, a nawet o nich pomyślałam, spacerując po pałacowym parku. To jest idealne miejsce by wyjechać, we dwoje, z mężem, narzeczonym, kimś bliskim.
Pałac Mała Wieś – miejsce idealne na…
Jeżeli masz w planach ślub, chrzciny, imprezę rodzinną lub bankiet, możesz je zorganizować w Pałacu. W kompleksie odbywają się zarówno wesela, jak i śluby plenerowe. Dzięki bazie gastronomiczno-noclegowej, Twoi goście poczują się zaopiekowani, zrelaksowani, dopieszczeni.
Pałac może kojarzyć się z nadmiernym nadęciem. Nic w ten deseń. Ja widzę w nim cudowne miejsce do wypoczynku, spacerów (Park Romantyczny, Ogród Francuski i Ogród Różany zapraszają), popływania łódką po stawie, zjedzenia czegoś pysznego w świeżym powietrzu, albo wypożyczenia rowerów i aktywnego wypoczynku na ogromnym, pałacowym terenie.
Restauracja Stara Wozownia
Stara wozownia Pałacu została zaadoptowana na restaurację. Na powitanie ujęła mnie krótka karta dań. Zamiast wertować listę potraw 1001 nocy, otwierasz, patrzysz, wybierasz i delektujesz się domowym pieczywem (mniam!) i przystawką od szefa kuchni. Dzieci bawią się w kąciku, lub bawią się w pobliżu, a Ty rozkoszujesz się ciszą lub domowym cydrem.
Czy mogę Ci coś polecić? Hmmm… Jest w karcie pyszny chłodnik oraz kremowy barszcz z Grójeckich jabłek. Moim wyborem nr 1 z dań głównych był sznycel cielęcy z pieczonymi ziemniaczkami, sadzonym jajkiem i paloną cytryną. A na deser Pavlova mniaaam!
Zwiedzanie Pałacu Mała Wieś
W każdą sobotę i niedzielę o godzinie 15:00 można wejść z przewodnikiem i zobaczyć Pałac. Można zatem odwiedzić Małą Wieś tylko na jeden dzień, zjeść pyszny obiad, zobaczyć Pałac wewnątrz, pospacerować nad stawem. Na zwiedzanie poszłam sama, bo nie oczekiwałam, że Fasolaki będą grzecznie chodzić po komnatach i nic a nic nie dotkną 😉 Mnie jego historia oczarowała na tyle, że kupiłam sobie książkę „Portret Klementyny”, która opisuje dzieje kolejnych mieszkańców Pałacu.
Pałac został wybudowany w 1786 roku na zlecenie Bazylego Walickiego. Mieszkał w nim ze swoją żoną, Różą z Nieborskich. Przez 159 lat Pałac należał do jednej rodziny. Zmieniały się tylko nazwiska właścicieli (Waliccy, Rzewuscy, Zamoyscy, wnukowie księcia Lubomirskiego), ponieważ kolejno rodziły się kobiety i to one zamieszkiwały w Pałacu Mała Wieś ze swoimi małżonkami.
Niestety nie ma możliwości zwiedzania Apartamentu Książęcego, w tym słynnego, luksusowego pokoju kąpielowego Niny Andrycz (zdjęcia są dostępne na stronie Pałacu). Obecnie Pałac i cały kompleks należy do prywatnych właścicieli, Państwa Barańskich, którzy obiekt odrestaurowali i przygotowali w nim bazę hotelowo-wypoczynkową dla Gości. Do wyboru są apartamenty w Spichlerzu lub stylizowane, luksusowe apartamenty w przypałacowych Oficynach. Historycznie każda z Oficyn miała swoją rolę: jedna była przechowalnią kufrów, druga pralnią, trzecia kuchnią.
Jak tam trafić? Droga z Warszawy jest bardzo prosta, a wszystkie szczegóły znajdziesz na stronie Pałacu Mała Wieś.
Ogrody Pełne Muzyki
Spędzając weekend w Pałacu Mała Wieś trafiliśmy na cykliczne spotkania z muzyką – Ogrody Pełne Muzyki. To idealne dopełnienie relaksu w pałacowych ogrodach. Za naszego pobytu występował duet (sobota) oraz kwartet (niedziela) smyczkowy. Poezja. Dla mnie błogi spokój. Chłopcy zauroczeni. A M. Podobało się gdy panie z kwartetu zagrały „Nothing Else Matters” klasycznie, ale czuć było rockowy pazur.
– Staś, co Ci się najbardziej podobało?
– Najbardziej to podobało sala zabaw i plac zabaw (pisownia zachowana).
– Jaś, co Tobie się najbardziej podobało w Pałacu?
– Łóżko na górze, plac zabaw i jabłka.
No i jeszcze na koniec mądrości 4-latka:
– Mama, czy zjemy obiadek przed wyjazdem?
– Tak, zjemy zupkę.
– W tej francuskiej restauracji?
– Stasiu, to polska restauracja.
– Polska?! Nie mamo, przecież już jesteśmy za Grójcem…
<3
28 sierpnia 2018
|Komentarze: brak