O Fundacji Wcześniak Rodzice – Rodzicom jeszcze 1,5 roku temu nie miałam pojęcia. Nie miałam też pojęcia ile, tak naprawdę, stresu, troski i zmartwień każdego dnia zawiera się w słowie „wcześniak„…
Przed narodzinami Fasolaków miałam tylko jedną koleżankę, która urodziła wcześniaka. Misiu w listopadzie kończy 5 lat i po wcześniactwie zostały mu tylko kłopoty ze wzrokiem. Poza tym nic. Jest bardzo, bardzo bystrym, kontaktowym, kulturalnym, przesympatycznym chłopcem, który na dodatek niezwykle troskliwie opiekuje się młodszą siostrzyczką. Pamiętam jak się Misiu urodził, pamiętam jak długo leżał w szpitalu i jak Asia i Grześ martwili się o jego stan.
Fasolaki urodzili się 28 marca 2014 w 31tc. Co to oznacza? Urodzili się 2 długie miesiące przed terminem. Zabrakło im czasu m.in. na swobodny rozwój płuc, na zbudowanie tkanki tłuszczowej… Wiem, że przedwczesnego porodu żadna mama nie zakłada. My nastawialiśmy się, że bliźniaki mogą urodzić się wcześniej. Szykowaliśmy się na 36/37tc, co w przypadku ciąży bliźniaczej jest dobrym wynikiem. A tu niespodzianka…
Kompletnie nas to zaskoczyło. Ledwo się Fasolaki urodzili a już zaczęliśmy się o nich martwić ze zwielokrotnioną siłą 🙁 Staraliśmy się, razem i każde z osobna, jakoś uporządkować zaistniałą sytuację. Wtedy w ręce wpadł mi Niezbędnik rodzica wcześniaka . Zabierałam go ze sobą do pokoju laktacyjnego i studiowałam po wiele razy. Ta publikacja była mi naprawdę pomocna, znalazłam tam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Dlatego, gdy tylko na fanpage Fundacji Wcześniak Rodzice – Rodzicom pojawiła się informacja o nowym wydaniu Niezbędnika oraz, że będą potrzebni wolontariusze by poradniki dostarczyć na oddziały neonatologiczne, wiedziałam, że trzeba się zgłosić 🙂
Paka od Fundacji Wcześniak dotarła do mnie w ubiegłym tygodniu.
A na dziś umówiłam się z przełożoną położnych na Oddziale Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Szpitala WUM przy pl. Starynkiewicza w Warszawie.
Odwiedziny na Oddziale były dla mnie podróżą sentymentalną. To w tym szpitalu prawie 17 miesięcy temu urodzili się moi synowie <3 To w tej sali, która jest na zdjęciu, spędzili pierwsze 4 godziny życia, nim zostali przewiezieni do innego szpitala.
Wmaszerowałam do szpitala WUM normalnym krokiem. Na pierwszym piętrze mój krok znacznie zwolnił. Minęłam Trakt Porodowy, gdzie wiele godzin leżałam pod KTG, gdy trafiliśmy na ostry dyżur 26 marca 2014. Minęłam salę poporodową, gdzie dochodziłam do siebie po porodzie. Aż na końcu korytarza zobaczyłam drzwi prowadzące na Oddział.
Byłam na tym oddziale raz w życiu, na wpół przytomna, bez sił, dowieziona na wózku inwalidzkim przez wspaniałą położną, która „załatwiła” mi, że zobaczę chłopców na minutkę nim pojadą do innego szpitala… Leżeli tam w inkubatorach, takie drobinki a ja próbowałam złapać za nóżkę schowaną za plexi 🙁
A dziś są biegającymi urwisami i sporo „wcześniaczych trudności” już za nami i warto było poświęcić tą chwilkę by zrobić niewielką przysługę innym rodzicom dzieci urodzonych przed terminem.
Poradnik dostarczony 🙂 Nie miałam okazji porozmawiać z żadną mamą, ale położne były zachwycone. Wszystkie znały Niezbędnik rodzica wcześniaka z poprzednich edycji i przyznały, że rodzice naprawdę chętnie z niego korzystają na oddziale.
I niech Niezbędnik rodzica wcześniaka służy innym rodzicom! Niech im dostarcza odpowiedzi na nurtujące pytania! Niech będzie wsparciem w tych pierwszych dniach, tygodniach życia ich kruszynek!
Zadowolona 🙂 🙂 🙂
18 sierpnia 2015
|Komentarze: 14