Jest sobota, 22 października 2016. Cały piątkowy wieczór lał deszcz, a ja marzyłam, żeby do rana przestał. Przede mną do pokonania trasa 160 kilometrów, a nie lubię jechać w deszczu. Wstaję rano, ściskam Fasolaki <3 za cały dzień, obiecuję, że coś im przywiozę i wsiadam w Fabianę. Najpierw kieruję się do mojej Costa Coffee po […]
Moje kanały social media
Zawsze będziesz na bieżąco.