W miniony weekend, 20 i 21 czerwca, na warszawskim Torze Wyścigowym na Służewcu odbyły się Targi Mother & Baby . Jest to już kolejna edycja Targów i, jak poprzednie edycje, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.
Gdy tylko w sieci, na portalach społecznościowych, pojawiły się wzmianki o Targach, zaczęłam na bieżąco śledzić kiedy organizator opublikuje szczegółowy program. Postanowiłam, że nie mogę przegapić takiego wydarzenia, jakim są Targi Mother & Baby w Warszawie 🙂 Musiałam tylko wybrać co chcę zobaczyć, gdzie zajrzeć żeby pogodzić to z rozkładem dnia Fasolaków.
Planowo mieliśmy się wybrać całą czwórką w sobotę. Niestety zębowy Wiercisław gorączkował, więc ustaliliśmy, że ja się wyrwę i rozejrzę, a Tata został Fasolakami w domu. Trochę szkoda, że akurat tak wypadło, niemniej zdrowie Wiercisława jest najważniejsze.
Wygrana wejściówka
Miłym zaskoczeniem dla mnie była wygrana w konkursie ogłoszonym na fanpage’u Targów na FB. Udało mi się wygrać w nim wejściówkę na Targi Mother & Baby oraz opakowanie perełek piorących Perlux Baby 🙂
Zadanie konkursowe było proste, należało przekonać organizatora dlaczego to ja mam otrzymać nagrodę. Rozwiązanie zadania wyszło niejako samo z siebie, ponieważ rano Fasolaki jedli na śniadanie kajzerki z twarożkiem bieluch i się tak umorusali, że i tak planowałam wstawić wieczorem pranie. A oto jak Fasolaki przekonali do siebie organizatorów konkursu, Targi Mother & Baby :
W drugim dniu imprezy Targi Mother & Baby także zorganizowano ciekawy konkurs na FB i znów można było wygrać wejściówki. Bardzo miła inicjatywa:)
Organizacja
Jak już wspomniałam, Targi odbywały się przez dwa dni, w sobotę i niedzielę na terenie Wyścigów Konnych na Służewcu. Targi Mother & Baby okazały się imprezą plenerową, której pogoda sprzyjała.
Wystawcy mieli do swojej dyspozycji 2 duże hale namiotowe. Część standów m.in La Millou, Canpol, Lovi była na świeżym powietrzu. Oprócz tego na terenie Targów był osobny namiot Akademii Pawła Zawitkowskiego
oraz namiot, gdzie odbywały się wykłady a także konsultacje medyczne z lekarzem, położną oraz USG 4D. W centralnym punkcie znajdowała się scena, gdzie cały czas coś się działo. Program na scenie był bardzo urozmaicony, obok konkursów i zabaw odbywały się tam pokazy np. chustonoszenia, przez cały czas trwania Targów.
Na początek zrobiłam rundkę po obu halach żeby zobaczyć co jest i gdzie warto wrócić/zostać na dłużej. Następnie spędziłam trochę czasu pod sceną, akurat trafiłam na instruktaż wiązania chusty przeprowadzony przez Akademię Pawła Zawitkowskiego wraz z towarzyszącym instruktażowi konkursem dla tatusiów.
Co ciekawego?
Spośród całej gamy stoisk i produktów dostępnych w ramach Targów Mother & Baby wybrałam kilka tych, które zwróciły na siebie moją uwagę.
Nie mogło zabraknąć stoiska czołowego producenta na rynku wspierania karmienia niemowląt. Mówię tu o marce Medela. Od początku korzystamy z ich produktów. Laktator Medela Swing Maxi pomógł mi w rozkręcaniu laktacji, gdy nie miałam maluchów przy sobie. Sprawdzają się u nas także butelki Medela wraz ze smoczkiem Calma. I właśnie ostatnio jeden smoczek nam się już zużył. W stoisku firmy była podczas Targów promocja, wszystko można było kupić za 50pln, więc w cenie smoczka Calma zakupiłam też butelkę 250ml 🙂
Wspólny zakątek MaxiCosi, jednego z czołowych producentów fotelików samochodowych, oraz sklepu z art.dziecięcymi Tosia również tętnił życiem. Można było zasięgnąć porady odnośnie doboru najlepszego produktu dla swojego dziecka. Cała obsługa stoiska była bardzo fachowo poprowadzona. Zresztą dziś byliśmy wybrać foteliki 9-18kg dla Fasolaków i skierowaliśmy się właśnie do Tosi.
Stoisko Lenny Lamb cały czas pękało w szwach. Widziałam, że odbywały się instruktaże z wiązania chust, była profesjonalna pomoc przy doborze właściwego modelu i rozmiaru.
Buszując po halach znalazłam nowość, Brzusiaczki.pl, która mnie bardzo zainteresowała. Tak bardzo, że się postanowiłam odezwać do Twórczyni marki 😉 Brzusiaczki są naklejkami na brzuszek przyszłej mamy albo niemowlaka. Obrazują takie kamienie milowe, etapy na których się znajduje przyszła mama tj. tygodnie ciąży lub kto w brzuszku mieszka oraz niemowlę tj. „pierwszy ząbek” czy „raczkuję”. Brzusiaczki wydają się być fajnym dopełnieniem fotek robionych na pamiątkę tych ważnych życiowych chwil.
Z przyjemnością odwiedziłam też stand marki Katarek. Od początku interesował mnie sposób działania tego aspiratora do noska. Wielokrotnie zachodziłam w głowę jak czyścic dziecku nosek przy użyciu urządzenia podłączonego do odkurzacza?! Na miejscu poprosiłam panią o prezentację i zachęcona zaletami produktu oraz ceną, kupiłam nam taki aspirator 🙂 Do tej pory korzystaliśmy z ręcznego a w zasadzie ustnego aspiratora, który niósł za sobą ryzyko, że rodzić złapie od dziecka zarazki. Mam nadzieję, że się sprawdzi!
Przed wejściem do namiotów Canpol i Lovi znajdowała się oślą łączka mat edukacyjnych 🙂
Świetny pomysł na przyciągnięcie klientów w każdym wieku 😀 W Canpolu ceny były naprawdę konkurencyjne, więc chłopcom kupiłam miękkie, piszczące książeczki oraz matę do wanny – tym samym zakończyliśmy kolejny rozdział życia czyli pożegnaliśmy wanienkę 🙁 Później jeszcze tylko zajrzałam do Lovi po nasze ulubione smoczki, które tego dnia także można było kupić znacznie poniżej ceny rynkowej.
Przy strefie La Millou nieustannie był duży ruch.
To jest bardzo znana marka, której dziś już nie trzeba reklamować. Ceny, muszę przyznać, był tamtego dnia kuszące. Moją uwagę zwróciło jednak piętro stoiska La Millou, gdzie przekąskami raczyły się aktorki. Podpatrzyłam Magdalenę Różczkę, Annę Muchę oraz Katarzynę Zielińską.
W oko wpadł mi także duży plac zabaw zorganizowany przed Lego Duplo. To był prawdziwy raj dla najmłodszych gości Targów. Żałowałam, że nie udało nam się wybrać rodzinnie na Targi Mother & Baby bo Fasolaki na pewno oszalałyby w tej bawialni ze szczęścia 🙂
Wielkie i mniejsze rozczarowania
Czy wiecie, że w stoiskach z wózkami nie znalazłam ani jednego modelu bliźniaczego? Być może jestem lekko „skrzywiona” w tę stronę. Ale skoro od 15 miesięcy jestem mamą bliźniąt, a wcześniej przez 7 miesięcy nosiłam je w brzuszku to chyba każdy ma prawo się zafiksować 😉 Nie znalazłam ani jednego! Co ciekawe, nie spotkałam też wśród odwiedzających żadnych bliźniaków, co było dla mnie lekko kłopotliwe bo gdy wyjdę z domu spotykam je co krok.
W programie wykładów zapowiadane było spotkanie nt. wypadania włosów po porodzie i radzenia sobie z problemem. Idąc na Targi Mother & Baby bardzo się na ten wykład nastawiłam. Był on omyłkowo nazwany wykładem. Tak naprawdę była to może 7-minutowa prezentacja 3 kosmetyków konkretnej firmy, które to kosmetyki miały mamom pomóc w przywróceniu równowagi skóry głowy. To było nieporozumienie. Na koniec wykładów wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni do namiotu wystawienniczego, gdzie można było owe kosmetyki nabyć.
Może jestem zbyt surowa, ale od 15 miesięcy borykam się z problemem bardzo intensywnego wypadania włosów. Z wielką nadzieją tam poszłam. Mniej więcej rok temu byłam już w takiej firmie oferującej bardzo drogie kosmetyki rzekomo przeciwdziałające wypadaniu włosów. Kupiłam zarekomendowany, dobrany dla mnie szampon i dostałam po nim łojotokowego zapalenia skóry głowy, z którym nie mogę się uporać do dziś 🙁 Tylko skąd świeżo upieczona Mama ma o tym wiedzieć? Mnie już dawno powiedział dermatolog i endokrynolog: dopiero po zakończeniu karmienia piersią można podjąć leczenie zarówno przyczyn jak i skutków takiego wypadania włosów.
We wszystkich stoiskach można było płacić tylko gotówką. Myślę, że to warto byłoby zmienić (o ile byłaby taka możliwość w przyszłości). W dobie plastikowego pieniądza nie każdy nosi przy sobie większą gotówkę. Co prawda był na terenie Targów jeden bankomat, ale i kolejka była do niego. Tymczasem jak się wpadło między stoiska, akcesoria to naglę się okazywało, ze do domu wracamy z naręczem toreb i większa gotówka przydałaby się. Chyba, że spojrzymy na to tak: mama, przyszła lub świeżo upieczona, hormony szaleją, chciałaby mieć wszystko bo wszystko jest dosłownie cudne i wtedy z pomocą przychodzi ograniczenie, że może wydać tylko tyle ile ma w portfelu.. 😀 I basta 😀
Podsumowując, gratuluję organizatorom fantastycznego eventu! Targi Mother & Baby w Warszawie uważam za naprawdę udane. I, choć nie znam wcześniejszych edycji, mam nadzieję, że kolejne też będą tak dobrze zorganizowane i jeszcze ciekawsze bo się wybieram 🙂
25 czerwca 2015
|Komentarze: brak