Co roku, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, już na pierwszym zebraniu dostajemy do ręki karteczkę „Z nami ubezpiecz swoje dziecko”. Chociaż podejście Rodziców się zmienia, są coraz bardziej świadomi, to wciąż często pojawia się myśl „Świetnie, mogę ubezpieczyć dziecko w przedszkolu”.
Czy aby na pewno jest to najlepsza i taka „super” oferta?
Ofert na rynku ubezpieczeń jest bardzo wiele. I warto wyjść poza tą, wręczoną nam na pierwszym szkolnym/przedszkolnym zebraniu. Większość towarzystw ma tak elastyczną ofertę, że w ramach jednego ubezpieczenia oferuje wybór spośród kilku wariantów. Finalnie to Ty wybierasz nie tylko wysokość składki, ale też zakres ubezpieczenia i sumy wypłat w poszczególnych zdarzeniach.
Ubezpieczenie dziecka warto przeanalizować, przemyśleć i wybrać z głową. A na pewno nie kierując się jedynie minimalną składką.
Dlaczego warto ubezpieczyć dziecko od NNW?
Jestem zdania, że warto ubezpieczyć dziecko od NNW (następstw nieszczęśliwych wypadków) i znam przynajmniej dwa argumenty, przemawiające za:
Dziecko w akcji: Dziecko definiuje ruch, energia, ciągłe przemieszczanie się. W szkole na przerwach, czy na przedszkolnym placu zabaw nie trudno o wypadek. To naprawdę nie musi się wiązać z uprawianiem sportów ekstremalnych. Wystarczy, że dwójka dzieci na siebie wpadnie. Mój Żółwik ostatnio bardzo boleśnie i niefortunnie upadł na podłodze przedszkolnej łazienki, bo ktoś przed nim bardzo porozlewał wodę. Nauczycielki nie zauważyły powodzi. Pani woźna nie zdążyła posprzątać. Wystarczyła krótka chwila. Finalnie, oprócz sporego guza, nic się nie stało, ale strach był i baczna obserwacja, czy nie pojawią się zawroty głowy lub inne niepokojące objawy.
Zajęcia sportowe: organizatorzy niektórych zajęć sportowych (m.in. pływanie, nauka jazdy konnej, piłka nożna, sporty walki) wymagają przy zapisywaniu dziecka, dostarczenia certyfikatu potwierdzającego ubezpieczenie. Jest to dojrzałe, poważne podejście i może nawet Rodzicowi pomóc w wyborze odpowiedzialnego organizatora zajęć. Ale nawet, jeżeli sam organizator tego nie wymaga, ani nie zabezpiecza, to przy wszelkich zajęciach ruchowych, warto zabezpieczyć swoje dziecko na wypadek NNW.
Zdarzenie losowe to mała, krótka i trudna do przewidzenia chwila. Moim zdaniem rozsądniej jest jej zapobiegać, ubezpieczyć się na wypadek jej wystąpienia, aniżeli później zamartwiać oraz głowić, skąd wziąć pieniądze na kosztowne leczenie czy rehabilitację.
Ubezpieczenie dziecka – masz wybór
Pamiętaj o tym, że przy wyborze ubezpieczenia dla dziecka, masz wybór. Ani placówka, do której dziecko uczęszcza (przedszkole, szkoła), ani organizator zajęć pozalekcyjnych, nie może Ci narzucić, gdzie ubezpieczysz dziecko.
Nawet otrzymując gotową ofertę, na przykład w przedszkolu, warto jest ją porównać z ofertą u innego ubezpieczyciela: czy sumy wypłat są podobne, czy zawiera wszystkie interesujące Cię zdarzenia (np. złamanie, rehabilitacja, leczenie stomatologiczne po urazie, ugryzienia itp.), jak się ma stosunek składki do sumy ubezpieczenia.
Na co zwracam uwagę wybierając ubezpieczenie
Jest kilka kwestii, na które myślę, że warto zwrócić uwagę, podejmując decyzję o wyborze ubezpieczenia dla dziecka:
Wykluczenia: przy każdym ubezpieczeniu OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) definiują, co, jakie zdarzenia nie podlegają ubezpieczeniu. Zatem, jeżeli OWU wyklucza sporty zimowe (narty, snowboard) to nie wybierzemy takiego ubezpieczenia, zapisując dziecko do szkółki narciarskiej.
Sumy wypłat: OWU definiują, czy wypłata za zdarzenie jest stałą, określoną przez wariant kwotą, czy też % od uszczerbku na zdrowiu. Przy podanej sumie jasne jest, że gdy dojdzie do złamania ubezpieczyciel wypłaci na rzecz dziecka kwotę X. Przy % uszczerbku do końca nie wiesz, jak lekarz zakwalifikuje dany uraz i jak % zostanie obliczone odszkodowanie do wypłaty.
Wypłata odszkodowania: Przy wypłatach warto też doczytać, kiedy wypłacane jest ubezpieczenie, w jakim czasie po zajściu. Czy następuje bezpośrednio po zgłoszeniu zdarzenia ubezpieczycielowi, czy wymagane są np. dodatkowe badania lekarskie. Dlaczego to jest takie ważne? Bo gdy dziecku zdarzy się uraz wymagający np. zabiegu, operacji lub rehabilitacji, pieniądze na ich pokrycie będą potrzebne Wam od razu. Realia są takie, że w ramach NFZ czeka się bardzo długo.
Ubezpieczenia inne niż NNW
Polisa na życie
Niedawno na Warszawskich Bielanach doszło do tragicznego wypadku. Kierowca sportowego samochodu jechał stanowczo za szybko i nie zdążył wyhamować przed przejściem dla pieszych. Na przejściu była rodzina. W ostatnim momencie ojciec odepchnął wózek z 3-letnim synem. Uratował dziecku życie. Sam zginął na pasach.
Na co dzień nie myślimy o takich chwilach. Ani o tym jak ulotne jest życie. Ani, co by się stało, gdyby nas zabrakło. Polisa na życie na pewno chroni tych, który są nam najbliżsi. Ale to jest temat rzeka i myślę, że napiszę innym razem, dlaczego zdecydowałam się synom wykupić takie polisy.
Ubezpieczenie podróżne
Wyjeżdżając za granicę czy to z czy bez dzieci, zawsze wykupuję osobne ubezpieczenie. Wiem, że biura podróży nas, klientów w jakimś podstawowym zakresie ubezpieczają, ale to są zupełnie inne sumy ubezpieczenia. Dlaczego decyduje się na dodatkowe koszty? Takie ubezpieczenie pozwala mi wyjechać na wymarzony wypoczynek ze spokojną głową, bo zabezpieczone są dzieci, gdyby nagle potrzeba było lekarza, a także zabezpieczony jest nasz podróżny bagaż. Wartość ubezpieczenia podróżnego (w zależności od kraju, długości wyjazdu) jest ceną mojego świętego spokoju.
28 października 2019
|Komentarze: brak