Rodzina, znajomi mówią Ci, że warto, że dzieci są cudowne, że życie staje się piękniejsze i pełniejsze. A ja Ci nie powiem tak wprost, jednym słowem, „warto” „nie warto” zostać mamą . Przeczytaj, sama się przekonaj…
Przerzedzone włosy – jak zaczęły wypadać po urodzeniu się Fasolaków, tak wypadają do dziś (mimo, że gdzieś ktoś zapewniał, że to tylko na początku, kilka tygodni)
Zaniedbana, zmęczona, ziemista cera
Zmęczona twarz
Podkrążone oczy
Wystający, niećwiczony brzuch
Obwisła skóra
Spracowane dłonie
Zaniedbane paznokcie
Ekstremalnie sucha, odwodniona skóra
Cellulit
Grube nogi
Drobne żylaki i pajączki na łydkach
Zaniedbane stopy
Waga 77kg –> o 10kg więcej niż ważyłam kiedykolwiek (nie licząc ciąży) o 15kg ponad moją wagę komfortową
Nieregularne jedzenie
3-4 godziny snu na dobę
Każdy dzień to dzień świstaka
Od 1,5 roku nie przeczytałam żadnej książki (uwielbiam czytać)
Brak kasy na manikiur, na kosmetyczkę, na fryzjera, na nowe ciuchy w rozmiarze 42 :/
Brak czasu dla samej siebie – wolne chwile urywam nocą, gdy cały dom pogrążony jest w błogim śnie
Głowa pełna pomysłów (o dziwo) i brak czasu na ich realizację
…
Gdyby ktoś dał mi możliwość dziś tu i teraz cofnąć się 2 lata wstecz, do czasu gdy Fasolaków nie było…
Cholera! nie cofnęłabym czasu…
Idę przykryć moje Skarby kołderką bo pewnie się już rozkopali od ostatniej wizyty…
30 października 2015
|Komentarze: 22