Są takie rzeczy, takie obowiązki, które mogłyby się robić same. A nie chcą. Mogę o sobie powiedzieć „Pani domu”. Ogarniam finanse, logistykę, zakupy, pranie. Są jednak takie dziedziny zarządzania domem, które u mnie leżą i kwiczą…
Pamiętasz, jak pisałam Ci o moim stosunku do prasowania? Równie nie po drodze jest mi z myciem okien. Niestety z oknami jest tak, że im rzadziej je myjesz, tym gorzej wyglądają i tym trudniej o nie zadbać.
Podziwiam moją Mamę, która okna myje co 1-2 miesiące. Zmienia firanki i cieszy się pięknym widokiem. Ja prawie co weekend przeżywam rozterki typu: sprzątanie czy czas z dziećmi. W tygodniu pracuję, często także po godzinach. W weekend, to, co mogę odkładam na później. I na późniejsze później…
Mamibot Glassbot robot do mycia szyb
Do testów robota podeszłam z olbrzymim entuzjazmem. Wyczekiwałam kuriera, a oczami wyobraźni widziałam siebie na tarasie, z książką. W tym czasie szyby nabierają blasku czystości… Doskonale wiedziałam, w jakim stanie są moje okna i jakie wyzwanie czeka urządzenie. Jeden mały drobiazg z moich marzeń się nie ziścił: zabrakło odpoczynku z książką. Dlaczego?
Glassbot robot do mycia szyb okazał się fascynujący nie tylko dla mnie. Mam dwóch pilotów statków kosmicznych w domu i obaj chcą choć chwilę pomóc. W praktyce wygląda to tak, że muszą być obecni przy myciu okien. Ja wyznaczam dyżury pod hasłem „kto teraz trzyma pilota”. Gdy robot się zgubi, co mu się sporadycznie zdarza, muszę podpowiedzieć, którą strzałkę wcisnąć. Wtedy ten z bliźniaków, który aktualnie pełni honory, ratuje robota z opresji.
Sama widzisz, książki nie poczytam… 😉
W ramach współpracy z marką Mamibot, mam dla Ciebie prezent. Jeżeli zainteresował Cię robot Glassbot do mycia szyb, możesz go kupić z 10% zniżką na hasło: Agumama
Okna, lustra… gdzie jeszcze?
W każdym z 3 pomieszczeń w domu mam okna balkonowe. Do tego dochodzą 2 szafy wnękowe, obie z drzwiami lustrzanymi. Mam także, jak w prawie każdym domu, lustro w łazience nad umywalką. Łącznie wszystkie te powierzchnie to około 3-4 godziny mycia ręcznego.
Oprócz oczywistych powierzchni, czyli okien, luster, testowałam też, jak Mamibot Glassbot poradzi sobie z innymi szklanymi taflami. U mnie były to pasy mlecznego szkła w drzwiach wewnętrznych, 1,6m2 każdy. Puściłam robota Glassbot na każdą z tych powierzchni, by sprawdzić, czy i jak sobie poradzi.
Moje tips & hints odnośnie używania Glassbota
Po dokładnym przetestowaniu urządzenia, wiem, że takiej pomocy w domu było mi trzeba! Mam też kilka swoich „patentów”, których nie ma w instrukcji:
- Przystępując do mycia okien nie trzymam się ściśle instrukcji (spryskaj ściereczkę dołączonym płynem). Spryskuję szybę swoim sprawdzonym środkiem do powierzchni okiennych. Ilość płynu zależy od stopnia zabrudzenia powierzchni. Gdy na szybie jest mgiełka z detergentu, wtedy puszczam robota do pracy. Robot nie może pracować na zupełnie mokrej, ociekającej powierzchni.
- Robotowi Glassbot trzeba zapewnić stabilizację czyli lepiej, gdy pracuje na zamkniętych oknach, drzwiach. Można też okno czymś zablokować w pozycji otwartej. Linka bezpieczeństwa jest potrzebna.
- Jeśli okna są porządnie brudne, warto w trakcie mycia wymieniać ściereczki, żeby wymyty już brud nie wracał na okno. Po pracy od razu piorę ściereczki, bo gdy wyschną, trudniej je doprać.
- Dzięki robotowi Glassbot do mycia szyb optymalizuję swój czas sprzątania na przykład ja odkurzam, robot myje okna, lub ja myję łazienkę, a robot czyści lustro.
Wyzwania dla robota Glassbot
Jest też kilka wyzwań, które warto zrozumieć i zapamiętać, żeby robot był przydatny w domu:
- Robot musi pracować na kablu zasilającym. Nie pracuje na samej baterii. Potrzebny będzie przedłużacz. Kabel zasilający robota musi leżeć luźno, nie ograniczając robotowi pola manewru.
- Pewne zabrudzenia wymagają wcześniejszego, punktowego przetarcia. U mnie były to ślady po żelowych ozdobach wielkanocnych (!).
- Robot nie dotrze do narożników oraz paska szyby pod maskownicami rolet. Po zakończeniu pracy zakamarki te trzeba przetrzeć ściereczką.
- Linka bezpieczeństwa, dołączona do zestawu, zdała u mnie egzamin, gdy robot się „pogubił” na lustrze bezramowym.
Parametry techniczne robota Glassbot
Wymiary urządzenia: 25cmX25cmX8cm
Waga: 1.35kg
Emisja hałasu: 65DB
Wydajność: około 2,5 minuty/m2
Pojemność baterii: 650mAH
Zasilanie: stałe (kabel elektryczny) + 20 minut pracy na baterii (tryb awaryjny).
Krótki czas ładowania: około 1 godzina
Sterowanie robotem: manualne (przycisk on/off; start/pauza na urządzeniu), zdalne za pomocą dołączonego pilota, zdalne za pomocą aplikacji w telefonie (tej opcji jeszcze nie przetestowałam).
Gwarancja: 3 lata.
Instrukcja obsługi: w języku angielskim. Na stronie robota Glassbot dostępny pdf z wersją polską.
Marka Mamibot
Jest to amerykańska marka inteligentnych robotów sprzątających. Na polskim rynku obecna od niedawna. W ofercie ma całkiem spory asortyment, przydatny we współczesnym domu, gdzie ceni się takie wartości jak czas wolny, chwile spędzone razem, celebrowanie momentów, gdy rodzina może poświęcić czas wyłącznie sobie.
Na uwagę zasługują roboty sprzątające (moje marzenie! od kiedy w domu mojej Mamy jeździ „Pucuś”), mopy parowe, czy roboty myjące okna i powierzchnie lustrzane.
Cieszę się, że mogłam przetestować robota do mycia szyb Glassbot. Dla mnie to moment przełomowy, gdy nie będę już musiała wybierać między czasem wolnym, czasem z dziećmi a myciem okien. O nie zadba mój Glassbot, w tym samym czasie, gdy ja będę robić to, co kocham!
Powiem Ci jeszcze jedno, do czego ja powoli, małymi krokami dochodzę, ośmielając się mówić o sobie „sprytna pani domu”:
Żadna praca nie hańbi, tylko trzeba wiedzieć, jak i komu ją oddelegować by nie brać wszystkiego na siebie!
W ramach współpracy z marką Mamibot, mam dla Ciebie prezent. Jeżeli zainteresował Cię robot Glassbot do mycia szyb, możesz go kupić z 10% zniżką na hasło: Agumama
19 sierpnia 2018
|Komentarze: brak