Ciąża to zazwyczaj piękne chwile. Po latach nie będziesz pamiętać mdłości, migren, czy opuchniętych nóg. Te wspomnienia wyblakną. W głowie zostanie chwila, gdy dowiedziałaś się, że zostaniesz Mamą. A kolejną, którą będziesz mieć w pamięci i w sercu już zawsze, to moment, kiedy przywitasz na świecie swoje maleństwo.
Na przebieg porodu nie masz w 100% wpływu. Ale masz wpływ na to w jakim miejscu, w jakich warunkach będziesz rodzić.
Jak wybrać szpital do porodu?
Czy zastanawiałaś się nad wyborem szpitala do porodu? Ja zaczęłam o tym myśleć po pierwszym trymestrze ciąży. Wbrew pozorom to nie jest błaha sprawa. Niby w polskich szpitalach obowiązują „standardy okołoporodowe„, ale historie, które słyszymy od koleżanek czy z mediów pokazują, że czasami teoria odbiega od praktyki. Zastanów się zatem na spokojnie, dopóki jeszcze jest na to czas: jak chciałabyś, aby wyglądał Twój poród? Gdy już będziesz wiedziała „jak”, łatwiej Ci będzie odpowiedzieć na drugie pytanie: jak wybrać szpital do porodu?
Mam za sobą ciążę bliźniaczą, zakończoną przed terminem, cesarskim cięciem w 31 tygodniu. Na podstawie swoich doświadczeń, opowiem Ci jak i jakimi kryteriami się kierować.
Szpital w pobliżu domu
To rozwiązanie ma mnóstwo zalet. Wtedy, gdy ciąża przebiega książkowo, nie ma żadnych komplikacji, a poród zbliża się w terminie, warto wybrać szpital do porodu tak, by był blisko domu. Dlaczego? Dotrzesz tam na spokojnie, gdy zacznie się akcja porodowa. Nie będą Cię stresowały ani korki po drodze, ani obawa „aaaa, czy ja zdążę dojechać?!”. Jeżeli zdecydujesz się na szpital w pobliżu domu, przyszły Tata będzie mógł z łatwością odwiedzać Ciebie i maluszka, podrzucić potrzebne Wam rzeczy, wymienić się w dyżurach z Twoją mamą lub teściową, gdy będzie taka potrzeba.
Szpital, w którym ja rodziłam był oddalony około 40-50 min drogi od domu. Komunikacją miejską. Dodatkowo od mojego szpitala, do tego, gdzie po urodzeniu leżeli chłopcy, dojazd zajmował autobusem kolejne 20-30 minut. Łatwo policzyć, jakie kursy w ciągu dnia robił Tata Fasolaków, który musiał wozić dzieciom mleko, mi coś do jedzenia czy po prostu wpaść i mi pomóc we wzięciu prysznica. Potem powrót do dzieci, trochę czasu z nimi i kolejna runda po Warszawie.
Moje koleżanki, które do porodu wybrały szpitale w bliskiej odległości, ceniły sobie też powrót z dzieckiem do domu: szybko, sprawnie, blisko i można było już odetchnąć i zacząć nowe życie.
Zaufana położna
Masz „swoją” położną? Każda rodząca kobieta, która ma taką zaufaną położną to szczęściara. To osoba, której wsparcie przy porodzie jest nieocenione. Lekarza nie będzie przy Tobie przez cały czas, a ona, jeżeli trafisz na osobę z powołaniem, tak. Jej wsparcie, doświadczenie, opanowanie, a czasami ciepło i poczucie humoru mogą mieć ogromny i pozytywny wpływ na przebieg porodu. Dlatego, jeżeli ktoś polecił Ci taką osobę, lub poznałaś położną na zajęciach szkoły rodzenia, warto porozmawiać, gdzie pracuje i jakie są szanse by towarzyszyła Ci podczas porodu.
Z opowieści wiem, że ojcowie przy porodach czasami są wsparciem, a czasami wprost przeciwnie. Położna, jeśli trafisz na taką z sercem, na każdym etapie porodu udzieli Ci wsparcia i zmotywuje, gdy zaczniesz tracić siły.
Ja przy porodzie nie miałam takiej osoby, ale poznałam cudowną położną w szkole rodzenia, która w ciepłej, intymnej atmosferze prowadziła zajęcia. Była też dla mnie wsparciem, gdy już z dziećmi w domu walczyłam o karmienie piersią i przejście z butelki.
Na opiekuńczą, ale też pozytywnie motywującą położną trafiłam na sali poporodowej. Leżałam wciąż pod wpływem znieczulenia po cesarskim cięciu, gdy ona przyszła i powiedziała, że za chwilę transport medyczny zabierze moich synów do innego szpitala. Zapytałam czy jest szansa choć na mała chwilę ich zobaczyć, poznać… A ona obiecała, że jeśli tylko znajdę w sobie siłę by przejść z łóżka na wózek, to ona mi to spotkanie z dziećmi załatwi.
Idź za lekarzem
Jeżeli całą ciążę prowadził Cię jeden lekarz, znasz go i masz do niego zaufanie, warto miejsce, w którym pracuje wybrać na szpital do porodu. Sam wybór miejsca to nie wszystko. Na jednej z wizyt porozmawiaj ze swoim lekarzem, powiedz mu, że chciałabyś rodzić w „jego szpitalu” dowiedz się czy trafisz na jego dyżur, czy przyjedzie, gdy Twój poród się zacznie, czy możecie się umówić na planowany zabieg np cesarskie cięcie.
Bywa też tak, przy ciążach z pewnymi komplikacjami, że lekarz sam kieruje swoje pacjentki do szpitala, w którym pracuje.
Zaletą takiego wyboru jest spokój, który możesz odczuwać, znając osobę, która w roli fachowca będzie przy porodzie Twojego dziecka.
Stopień referencyjności
Brzmi skomplikowanie i trochę o to chodzi. Stopień referencyjności szpitala położniczego określa stopnień wyspecjalizowania szpitala/oddziału położniczego. Wyróżnia się 3 grupy placówek:
- do szpitala I stopnia referencyjności trafiają kobiety, gdy ciąża przebiegła bez powikłań, poród rozpoczyna się w terminie, a w przeszłości nie rodziły przedwcześnie.
- do szpitala II stopnia referencyjności trafiają kobiety w ciąży zagrożonej. Taki szpital ma zawsze oddział patologii noworodka, którego personel jest zdolny sprawować opiekę nad wcześniakami urodzonymi przed 35 tygodniem, noworodkami z niską masą urodzeniową, z zaburzeniami oddechowymi.
- szpitale III stopnia referencyjności to szpitale kliniczne powiązane z uczelniami medycznymi. Trafiają tam kobiety w ciąży zagrożonej, z ryzykiem przedwczesnego porodu. Personel i sprzęt są przystosowani do ratowania życia nawet skrajnych wcześniaków.
Na stronie www szpitala/oddziału położniczego zwykle jest informacja o stopniu referencyjności. Jeżeli więc Twoja ciąża nie przebiega książkowo, pojawiają się pierwsze oznaki porodu, warto wybrać bardziej specjalistyczny szpital, który zapewni Ci poczucie bezpieczeństwa.
Plan porodu
W wyborze najlepszego miejsca na urodzenie dziecka, pomoże Ci samodzielnie stworzony plan porodu. To lista Twoich oczekiwań odnośnie przebiegu porodu. Na niej zanotujesz wszystkie „chcę” i „nie chcę” np. „chcę móc się aktywnie poruszać w trakcie porodu” czy „chcę mieć podane znieczulenie”. O takim planie warto zacząć wstępnie myśleć na etapie planowania ciąży krok po kroku.
Masz prawo poznać szpital/oddział
Przed wyborem szpitala do porodu, polecam Ci zrobić sobie listę i odwiedzić wybrane oddziały. Trzeba się wcześniej umówić z przełożoną pielęgniarek. Zazwyczaj ktoś z personelu pokaże, jak wygląda sala porodowa (np. czy jest osobna sala, czy każda kobieta rodzi jedna obok drugiej, oddzielone tylko ściankami działowymi), jak jest wyposażona, jak wyglądają sale dla mam, czy mają osobne łazienki, czy jedną wspólną na korytarzu. Nawet jeżeli nie jesteś bardzo wymagająca, to wbrew pozorom, to są dość istotne kwestie, gwarantujące komfort w trakcie porodu.
Przed porodem zdążyłam odwiedzić 2 z 3 szpitali, które brałam pod uwagę. W tym 3-cim wylądowałam już na patologii ciąży. Dokonałam wyboru z perspektywy zagrożenia przedwczesnym porodem, a nie z perspektywy komfortu. Ja i synowie urodzeni 2 miesiące przed czasem, byliśmy tam bezpieczni.
Jakie są Twoje największe obawy, w związku ze zbliżającym się porodem? Czy masz już wybrany szpital lub oddział położniczy?
Jeśli już jesteś Mamą, czym się kierowałaś, wybierając szpital położniczy?
28 maja 2018
|Komentarze: brak