Wymagania przedszkoli różnią się między sobą w kwestii wyprawki. Do jednych trzeba kupić więcej rzeczy np. przybory plastyczne. Do innych nie bo takie akcesoria kupowane są ze składki rodziców. Jeszcze inne placówki są tak dobrze dofinansowane np. z urzędu dzielnicy czy gminy, że w ogóle jedynym obciążeniem rodzica są ubrania na zapas i przybory toaletowe. Jest jeden element wyprawki przedszkolaka, istotny i niezbędny czyli kapcie do przedszkola.
Nie wystarczy żeby były ładne, chociaż dla małego dziecka to jest bardzo ważna kwestia. Dobre kapciochy muszą spełniać kilka warunków. Opowiem Ci, na co ja zwracam szczególną uwagę i co sprawdziło się w naszym przypadku już 2 razy: w początkach żłobka i teraz, gdy szykowałam Fasolakom wyprawkę do przedszkola.
Kapcie do przedszkola powinny być
- szyte na miarę
- wygodne
- łatwe w zdejmowaniu i zakładaniu
- oddychające
- solidnie wykonane: elastyczna podeszwa / skórzana lub oddychająca wkładka / porządnie uszyte
- upatrzone przez dziecko
- warto szukać tych, które mają znak Zdrowej Stopy
Gdy buty do przedszkola spełniają powyższe punkty, możesz świętować sukces i przez szybę sali obserwować, jak Twoje szczęście biegnie do półek z zabawkami 🙂
Kapcie szyte na miarę
Kapcie do przedszkola muszą idealnie pasować do nogi. W zbyt małych, np ubiegłorocznych, maluch będzie się wywracał. Takie buty bardzo niekorzystnie wpływają na rozwój stopy i mogą prowadzić do nieodwracalnych zmian w układzie kostnym. Z kolei zbyt duże kapcie „na zapas” to też kłopot w poruszaniu się, bieganiu, ciągłe przewrotki. Kapcie do przedszkola nie mogą być za luźne by dziecko mogło sobie pozwolić na normalną, typową dla kilkulatka aktywność: biegi, podskoki i energia.
Właściwy rozmiar kapci jest wtedy, gdy są większe od stopy o 0,5-1,0 cm. I dziecko koniecznie musi je przymierzyć. Dlaczego? Bo stopy mogą być tęgie albo wąskie, z wysokim podbiciem albo wystającą piętą.
Jak? Ja zwykle odrysowuje synom stopy na stojąco, na kartonie. Wycinam modele stóp. Oznaczam która jest która. I jadę do sklepu przymierzać. Gdy mam już coś upatrzone, jedziemy razem i mierzymy na dziecięce stopy.
Łatwe do zdejmowania / zakładania
ale jednocześnie nie zsuwające się ze stóp. Dziecko, które nie może się wybiegać to smutne dziecko. Polecam albo kapcie wsuwane na gumkę, na rzep albo z zapinanym paseczkiem. Kupując sznurowane buciki dla malucha przypomnij sobie swoje czasy przedszkola, jak Piotruś z gilem do pasa szedł zapłakany do mamy, a sznurowadła ciągnęły się 20 cm za nim. Ja ten widok pamiętam do dziś 🙁
Oddychająca wkładka
Najlepiej żeby wkładka była skórzana i miała właściwości przeciwgrzybicze. Będzie miała przez kilka godzin kontakt ze stopą / skarpetką dziecka. Otoczone grubą gumą stopy, po całym dniu będą zapocone i nieprzyjemnie pachnące. W obuwiu przewiewnym, oddychającym, dziecięce stopy będą miały komfort.
Elastyczna podeszwa
Idealny but to taki, który zapewnia stopie stabilizację, a jednocześnie umożliwia jej swobodną pracę. To dlatego ortopedzi i fizjoterapeuci zalecają chodzenie boso – żeby stopie umożliwić naturalną pracę. Elastyczna, giętka podeszwa jest prawie jak dopełnienie stopy, jej wykończenie. Wspomaga ruch, ale go nie ogranicza.
Niektóre placówki chcą, żeby podeszwa była biała bo czarna np guma może rysować parkiet. Jeśli są takie dodatkowe wymogi to rodzic powinien je poznać już na pierwszym zebraniu informacyjnym.
Unikaj kapci na plastikowej podeszwie. Źle się w nich biega i bardzo łatwo o poślizg. A od tego już krótka droga do stłuczeń, złamań i zwichnięć.
Wygoda
Materiał, z którego kapcie są wykonane, rozmiar, rodzaj podeszwy – to wszystko wpływa na jakość kapci i komfort ich noszenia, czyli na wygodę. Pamiętaj, że nie kupujesz dziecku butów narciarskich, pełniących bardzo konkretne funkcje, tylko obuwie do codziennej, pełnej radości, aktywności.
Wymarzone kapcie do przedszkola
Pozwól by Twój przedszkolak sam wybrał sobie wzór. Będzie wtedy nosił swoje kapcie z dumą i raźniej mu będzie ruszyć do sali pierwszego dnia. Serio, to takie ważne? Wiercisław w tym roku musiał zmienić kapcie bo wyrósł. Długo mi powtarzał, że chce z brązowym kotkiem. „Skąd ja wezmę kapcie z brązowym kotkiem” Drapałam się po głowie. Aż w sklepie trafiliśmy na tygrysa. Od razu wpadł synkowi w oko. A ja jeszcze mu podsunęłam, że jeśli ktoś w przedszkolu odważy się podnieść rękę na niego lub brata to tygrys zaryczy „łaaaaa” i łobuz zniknie. Ale mieliśmy ubaw z tego. Tygrys został kupiony. Żółwik jest dumnym posiadaczem kapci z koparką. To buty, które rok temu kupiłam Wiercisławowi, nosił je kilka razy. Był wtedy zgrzyt bo obaj chcieli z koparką, ale nie było mniejszego rozmiaru. Dziś każdy z chłopców ma swój upatrzony wzór i przed rozpoczęciem przedszkola codziennie chcieli trochę ponosić kapcie po domu.
Bilans po dwóch tygodniach: chłopaki sami zakładają i zdejmują kapcie (dumna Mama!), skarpetki nie są wilgotne czyli stopy dobrze oddychają cały dzień, buty nie uwierają ani nie „kłapią”. Wygląda na to, że dobrali się idealnie: Fasolaki i ich kapcie 🙂
Planujesz w najbliższym czasie zakup kapci do przedszkola? Czym się kierujesz w pierwszej kolejności? Masz coś upatrzonego, co mogłabyś polecić innym?
17 września 2017
|Komentarze: 23