Codziennie trafiam w sieci na dyskusje wokół fotelików samochodowych: że kogoś nie stać, że topowe marki wciskają nam za wielkie pieniądze to samo, co można kupić taniej, że testy (np. ADAC czy Plus Test) to „pic na wodę, fotomontaż”.
To naturalne, że nie chcę myśleć o złych rzeczach. Jak mogę, dbam o moich synów, bo ich kocham. Ty też kochasz, więc wiesz, o czym mówię. Tylko ten lęk z tyłu głowy „a co, gdyby mnie zabrakło…?”. Dane statystyczne pokazują, że wypadki drogowe zdarzają się częściej niż np. katastrofy lotnicze.
Moje kanały social media
Zawsze będziesz na bieżąco.