SEO, GA to wszystko brzmi jak czarna magia dla kogoś, kto nie zagłębiał się w tajniki blogowania. Ba! To nawet brzmi czarnomagicznie dla kogoś kto swoją blogerską przygodę dopiero zaczął. W takim razie o co chodzi?
Prowadzę ten blog od sierpnia 2014. Początkowo było to pisanie do szuflady, nigdzie nie publikowane, nie udostępniane, czytane przez wąskie grono: rodzina + znajomi. Część z Was już o tym wie.
Skok na głęboką wodę
Na głębokie wody blogowania wypłynęłam w lutym 2015 zakładając swój fanpage na fb. Wypłynęłam, ale w rękawkach, takich jak zakłada się dzieciom. Nie wiem czy kiedyś je zdejmę, chciałabym. Jednak jestem z natury perfekcjonistką i muszę czuć, że przepłynę basen olimpijski, dopiero wtedy zrzucę rękawki.
Prawdziwe blogowanie, nie będące pisaniem do szuflady, prowadzeniem pamiętnika w internecie czy skrupulatnym opisywaniem każdego dnia mego nastoletniego życia, wystartowało dla mnie wtedy, gdy zaczęłam bywać.
Spotkania w realu
Spotkania blogerek, Blog Update, Blogowigilia – to mi daje pozytywnego kopa do dalszego pisania. Poznaję interesujące osoby i te relacje trwają. Na jednym z takich spotkań blogerek poznałam Kingę, prowadzącą bloga Bambosza. Gdy u Kingi przeczytałam relację ze szkolenia dla blogerów, moje myśli zrobiły „chlip, też chcę”…
Najfajniejszą niespodzianką stycznia był dla mnie mail od Pani Anny reprezentującej dom mediowy ZenithOptimedia Group. Zostałam zaproszona na szkolenie Performance Content, skierowane do blogerów myślących o swoim blogowaniu w sposób profesjonalny. Organizatorami spotkania były agencje Performics i Newcast, będące działami domu mediowego ZenithOptimedia.
„To ja!”, „Muszę tam być!” to były moje myśli po przeczytaniu maila.
Szkolenie Performance Content
I tak, porzucając swoją Czerwoną Strzałę, w styczniowy poniedziałkowy poranek udałam się komunikacją miejską na Mordor… eee nie…przekręciłam pierścionek na palcu i pufff już tam byłam głodna wiedzy, głodna nowości, chcąc zweryfikować swoją dotychczasową mikro-wiedzę w siedzibie domu mediowego ZenithOptimedia.
O SEO (Search Engine Optimization) opowiedział nam Marcin Pawłowski z Performics. SEO to potężna dziedzina wiedzy. Znajomość mechanizmów pozycjonowania treści w sieci po to, by żyły swoim życiem długi czas, jest, mam nadzieję, w moim zasięgu 🙂
Na temat potęgi narzędzia GA (Google Analytics) dowiedzieliśmy się od Pawła Sikory z Performics. Niby z GA korzystam na codzień. A jednak „niby” to właściwe słowo bo dopiero to spotkanie odkryło wiele tajników o których nie wiedziałam lub które zupełnie błędnie interpretowałam.
Inspirację do tego, jak tworzyć ciekawe treści w internecie, tchnęły w uczestników Agata Tarka i Gabriela Barnat z Newcast. Te dwie bardzo energiczne dziewczyny poprowadziły świetny blok, z rzeczywistymi przykładami i wbiły mi do głowy wiele przydatnych rad (nie zamęczaj Czytelnika codziennymi postami, uporządkuj swoje fanpage, dbaj o klienta jeżeli już z kimś współpracujesz, bądź sobą i nie sil się na nie swój styl).
Podsumowanie
Program szkolenia był trafiony w punkt, aczkolwiek zabrakło nam trochę czasu, aby zrealizować go do końca. Szkoda, ale myślę, że jest to dla Organizatorów sygnał aby może rozszerzyć to spotkanie do dwóch dni albo kilku sesji.
Każdemu, kto o blogowaniu myśli poważnie, nie ważne czy jest na początku czy w połowie drogi, każdemu, kto che się więcej dowiedzieć o SEO, każdemu kto ma świadomość braków w wiedzy, polecam tego typu spotkania. Wiedza przedstawiona przez profesjonalistów, a przede wszystkim praktyków pracujących na tych danych na codzień i współpracujących z blogerami, to prawdziwie wartościowa nauka.
Dziękuję za zaproszenie i dziękuję za pełen wrażeń dzień!
24 stycznia 2016
|Komentarze: 38