Lato to czas młodych buraczków. Uwielbiam je za kolor, lekko słodki smak, bogactwo witamin oraz za pyszną, letnią zupę. Tylko te młode, wczesne buraczki można jeść w całości, od liści, przez łodygi po bulwę. Botwinka czy chłodnik z botwinki to najpyszniejsze, letnie zupy.
Obie zupy łącza dwa składniki: botwinka w całości oraz dużo koperku. W ten sposób młody burak łączy zarówno zwolenników zup na ciepło jak i zup na zimno tzw. chłodników.
Podzielę się dziś z Tobą przepisami na botwinkę na zimno oraz na ciepło. Taką, jaką robię dla swoich domowników. A Ty wybierz wariant, który wydaje Ci się smaczniejszy 🙂
Chłodnik z botwinki
1 pęczek botwinki
1/2 pęczka koperku
1/2 cytryny
1 pęczek rzodkiewki
1 ogórek zielony
200-300 ml jogurtu naturalnego
Chłodnik z botwinki gotuje się błyskawicznie, więc przygotowuję składniki etapami. Obieram, myję i kroję buraczki w drobną kostkę. Wrzucam je na zimną wodę. W tym czasie myję i kroję łodygi botwinki na 1-1,5 cm słupki. Do gotujących się buraczków dodaję sok z 1/2 cytryny. Sprawi, że zupa nabierze wyjątkowego smaku, a buraczki nie stracą koloru. Zamiennie można użyć kwasek cytrynowy, ja wolę jednak cytrynę. Gdy nie miałam ani kwasku ani cytryny użyłam grejpfruta. Chłodnik wyszedł równie pyszny.
Do takiego wywaru dorzucam pokrojone łodygi botwinki. W tym czasie bardzo drobno kroję liście i je też wrzucam do zupy. Gotuję jeszcze 2-3 minuty i wyłączam. Dodaję sól i opcjonalnie pieprz do smaku. Zupę trzeba wystudzić całkowicie.
Przygotowuję sobie rzodkiewki i ogórka. Rzodkiewki kroję w drobne kawałki bo lubię, gdy chrupią. Ogórka ścieram na grubych oczkach tarki. Siekam koperek.
Do wystudzonej zupy dodaję rzodkiewki, ogórka, koperek, dużo koperku i jogurt. Niektórzy zamiast jogurtu stosują kefir. Ja wolę chłodnik z jogurtem. Od ilości jogurtu zależy jego kolor.
Z lenistwa nie dodaję ziemniaków. Ale za to, ukłon w stronę dzieci, podaję czasami chłodnik z botwinki z drobnymi kluseczkami kokardkami.
Zupa z botwinki
1 pęczek botwinki
1/2 pęczka koperku
1/2 cytryny
2-3 marchewki
3-4 ziemniaki
W tej wersji warzywa kroję już nie tak drobno. Jako pierwsze gotuję marchewkę i ziemniaki bo potrzebują trochę więcej czasu. W trakcie gotowania dorzucam buraczki, wyciskam sok z 1/2 cytryny, a łodygi i liście wrzucam już na sam koniec gotowania. Koperek powinien być dodany już na samym końcu, żeby był świeży i aromatyczny. Uwaga: ta jest najsmaczniejsza tylko na ciepło.
Czy w Twoim domu je się botwinkę? A może inne pyszne chłodniki?
#lubelloveinspiracje #lubellamini #lubella
18 lipca 2017
|Komentarze: 25