Dzisiejszą inspirację – pieczone placki z jabłkiem – zaczerpnęłam z bieżącej potrzeby. Potrzeby znalezienia czegoś pysznego, co zaskoczy szczególnie Wiercisława. Wyszło smacznie, oba Fasolaki się zajadają 🙂W czym problem? Od mniej więcej 3 tygodni zmagamy się z kombinacją ząbkowania (Wiercisławowi idą na raz obie górne 4-ki a Żółwikowi oba górne kły obie górne 4-ki i na dokładkę jedna dolna 4-ka) oraz pleśniawek. Wiercisław bardziej cierpi do pleśniawek, Żółwik od ząbków. Co za tym idzie Wiercisław nie chce jeść, ma wybrany asortyment (kajzerki z masłem, twarożek z jogurtem, czasami zje owoce czasami nie, szpinak-prawie codziennie jemy na obiad, biszkopciki), wybrzydza, a ja kombinuję jak mu dostarczyć witamin i skusić do jedzenia.
Szukając inspiracji, głównie śniadaniowych, zapytałam inne mamy na jednej z grup parentingowych co dają swoim pociechom. Było sporo ciekawych propozycji i padła własnie – placki z jabłkiem .
Mam kilka ulubionych stron poświęconych gotowaniu, ale wszystkie przepisy jakie znalazłam był na smażone placki z jabłkiem . A ja potrzebowałam pieczone bo nie chcę jeszcze chłopakom dawać takich ociekających tłuszczem. Wzięłam więc przepis, który wydawał mi się ciekawy i go przerobiłam pod Fasolaki 🙂 Przepis jest na smażone. W tym przepisie jest rabarbar. Rabarbar już zamówiłam u mojej mamy i gdy tylko będzie dostępny na targu to zrobię chłopakom placki z jabłkiem i rabarbarem. Na razie wersja samo jabłko.
Co potrzebujemy?
Na placki z jabłkiem potrzebne będą:
ok 350g jogurtu naturalnego (musi być niepełny kubek bo inaczej ciasto wychodzi zbyt rzadkie; używam najprostszego i najpyszniejszego Krasnystaw)
1,5 szklanki mąki (na razie robię na pszennej, jeżeli opracuję zdrowszą wersję np orkiszową to się podzielę 🙂 )
1 łyżeczka sody
2 jajka
3 średnie, obrane jabłka
cynamon
Do dzieła!
Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, kroimy w dość drobną kostkę. Można je również zetrzeć na tarce. Robiłam tak i tak i wolę kostkę 🙂 tzn wszyscy wolimy kostkę 🙂
Miksujemy ze sobą jajka, mąkę, jogurt i sodę. Ja wrzucam wszystko do robota i samo się miksuję, gdy kroję jabłuszka. Przy bliźniakach czas to pieniądz 🙂
Mieszamy masę z pokrojonymi owocami. Dodajemy cynamon do smaku.
Blachę do pieczenia wykładamy papierem. Papier smarujemy delikatnie olejem (gdy piekłam pierwszy raz nie posmarowałam i trochę mi przywierały). Na papier łyżką stołową wylewamy niewielkie porcje ciasta by powstały placuszki.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy około 20 minut (u mnie piekarnik elektryczny, włączony termoobieg). Można je przewrócić na drugą stronę i jeszcze zrumienić.
Całość przygotowań zajmuje maksymalnie 40 minut.
Po ostygnięciu placki z jabłkiem są gotowe do zjedzenia. Można je oczywiście posypać cukrem pudrem czy podać z owocami, ale ja daję „gołego” placka w łapki i Fasolaki pałaszują. A że i Tata się podłącza to u nas w domu 2+2 takie placki starczają na góra 2 dni 🙂
Smacznego Kochani 🙂
21 lipca 2015
|Komentarze: 13