Od dwóch lat zmagamy się z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Chwytałam się wielu metod zapobiegania chorobom u dzieci. Wiem, jak ważne jest budowanie i wzmacnianie odporności.
W tej kwestii jestem wielbicielką rozwiązań naturalnych: karmienie piersią, unikanie cukru i konserwantów w diecie dzieci, stosowanie probiotyków oraz walka z przeziębieniami przy użyciu naturalnych antybiotyków jak, na przykład, syrop z cebuli, czosnku i miodu.
Gdy dostaliśmy do przerobienia sporą ilość owoców pigwowca, ucieszyłam się, bo wiem, że ma cudowne właściwości. Zaczęłam szukać w sieci, co dobrego mogłabym z nich zrobić, żeby było smacznie, zdrowo, a nawet przeciwprzeziębieniowo. I tak doszło do produkcji dżemu z pigwowca.
Owoce do przetworów dżemów, konfitur, soków, galaretek i nalewek warto wcześniej zamrozić. W trakcie procesu rozmrażania w owocach pękają błony komórkowe, dzięki czemu przetwory będą miały intensywny smak i wydobędziesz z nich maksimum wartości odżywczych.
Owoc pigwowca jest bardzo twardy, więc bez mrożenia trudno się go kroi i gniazda nasienne odchodzą z trudnością. Przemrożenie owoców, prócz powyżej opisanych zalet, ułatwia późniejsze krojenie.
Pigwowiec
Owoc pigwowca często jest mylony z pigwą. Pigwa rodzi żółte owoce, wielkości jabłka. Pigwowiec jest mniejszy. Ma odcień żłóto-zielony. Jest bardziej aromatyczny od pigwy. Owoc pigwowca jest tak kwaśny, że praktycznie niejadalny na surowo, bez przetworzenia. Jest bogatszy w witaminę C niż cytryna. Jest też bardzo bogaty w pektyny. Dlatego do przygotowania galaretek, dżemów czy konfitur nie potrzeba żadnych żelujących dodatków.
Pigwowiec ma właściwości przeciwzapalne. Dlatego jest świetnym dodatkiem do herbaty albo wody w stanach przeziębienia. Sprawdza się także w stanach zapalnych jamy ustnej, zajadach.
Owoce są dostępne jesienią, na przełomie września i października.
Dżem z pigwowca – składniki
owoce pigwowca około 2 kg
4-5 szklanek cukru
2 szklanki wody
3-4 jabłka (opcjonalnie)
Sposób przygotowania
Owoce pigwowca rozmroziłam w temperaturze pokojowej. Następnie dokładnie umyłam. Każdy owoc przekroiłam na ćwiartki, usunęłam gniazda nasienne, a następnie pokroiłam w drobną kostkę. Nie trzeba obierać ze skórki. Nie ma konieczności blendowania owoców.
W garnku z grubym dnem (np. naczynia ze stali szlachetnej) zagotowałam wodę i wymieszałam z cukrem. Następnie wrzuciłam drobno pokrojone owoce. Gdy całość zaczęła się gotować, znacznie zmniejszyłam moc pod garnkiem. Dżem z pigwowca trzeba często mieszać, żeby całość się równomiernie przesmażyła i żeby nie zaczął się od spodu przypalać. Opcjonalnie można dodać pokrojone w drobną kostkę jabłko.
Początkowo myślałam, że gotowanie dżemu zajmie mi około 3 godzin. Okazało się jednak, że już po 1,5-2 godzinach owoce były miękkie, idealnie rozgotowane, a całość bardzo dobrze połączona ze sobą. Gorący dżem nie ma konsystencji galaretki, ale pektyna zawarta w owocach sprawi, że bardzo stężeje, gdy wystygnie. Im dłużej gotujesz, tym dżem nabiera ciemniejszego koloru.
Gorący dżem przekładam do wyparzonych słoików. Mocno zakręcam i stawiam do góry dnem. Nie pasteryzuję, bo wiem, że nie będzie długo stał.
Czas przygotowania: około 3 godziny
Stopień trudności: łatwy przepis, zaś trochę zabawy z krojeniem.
Z podanej proporcji otrzymałam 5 słoików po 280-300g.
Zastosowanie
Dżem z pigwowca bardzo pasuje do zimowej herbaty rozgrzewającej. Chłopcom smakuje na kanapce, jako dodatek do naleśników, a także połączony z twarogiem. Ma słodko-kwaśny smak. A dziś drugą partię pigwowca przerobię na równie smaczny i zdrowy sok 🙂 Pięknie zapakowany, będzie miłym prezentem dla bliskiej osoby!
16 grudnia 2018
|Komentarze: brak