Czasami śmieję się, że ze względu na wcześniactwo, moje Fasolaki są „zaopiekowane” bardziej niż inne dzieci. Chodzimy na mnóstwo kontroli, jesteśmy pod opieką wielu lekarzy różnych specjalności. Ma to swoje plusy – szybko reagujemy, gdy coś niepokojącego się dzieje. Ma to też swoje minusy – czas, kolejki.
Ze względu na wcześniactwo chodzimy do specjalistów, do których nie chodzi się normalnie, gdy nic się nie dzieje: neurolog, nefrolog, neonatolog, neurologopeda…
Niedawno przeszukując internet natknęłam się na inicjatywę, która przyciągnęła moją uwagę. Logopeda krzyczy Logopeda radzi. To akcja powołana przez Głoski, Printoteka.pl oraz Logopedzi-Logopedom. Jej celem jest uświadomienie rodzicom jakie nawyki wspierają prawidłowy rozwój mowy dziecka a jakie mają na niego druzgoczący wpływ.
Nie miałabym o tym pojęcia, gdyby nie to, że jesteśmy pod stałą kontrolą neurologopedy. Warto przeczytać, zapamiętać te infografiki ponieważ niektóre z tych błędów są nieświadomie, ale nagminnie popełniane.
Stop zmiksowanemu jedzeniu
Roczne dziecko nie powinno już jeść papek. Powinno być zachęcane do gryzienia. Poprzez kawałki w posiłkach a także „chrupaki” np. kawałek chleba ze skórką, cząstki jabłka, surową marchewkę.
U nas było z tym różnie, ale na ogół udawało się tych podpowiedzi trzymać. Ja w ogóle na początku rozszerzania diety obiecałam sobie coś, czego się kategorycznie i kurczowow trzymałam (czasami odpierając sugestie babci): od pierwszej łyżeczki pokarmy stałe, niemleczne, podawałam Fasolakom w miseczce czy na talerzu, ale nigdy butelką. Czasami męczyli zupę kilkadziesiąt minut, ale nie dałąm się przekonać by ją upłynnić i podać butlą. Udało się
Stop kubkom niekapkom
Fasolaki mieli około 10 miesięcy, gdy napoje przestali pić z butelki a zaczęli z kubka niekapka. Mieliśmy niekapek pingwinek Avent. Jakaż to była wygoda. Sami nauczyli się go trzymać. Nie oblewali się. Nawet jeżeli kubki fruwały po pokoju, to ani kropla się nie rozlała na podłogę. Silikonowy zaworek w ustniku niekapka regulował dopływ napoju tak, że chłopcy się nie krztusili. Żyć nie umierać. Taki luksus…
Dopiero 2-3 miesiące później, na kontroli, nasza pani neurologopeda opowiedziała mi jakie negatywne konsekwencje płyną ze stosowania niekapka. Mówiła m.in. o niefizjologicznym podciśnieniu, które wytwarza się w buzi dziecka w czasie picia; o tym szczególnym układzie ust, o tym, że niekapek nie uczy dziecka regulowania ilości pobieranego napoju. To mi dało do myślenia. W miarę sprawnie przenieśliśmy się z niekapków na bidony ze słomką („kapki”). Zaczęłam też gotować Fasolakom gęsty kompot, który mogli pić samodzielnie z plastikowych kubeczków.
Stop tabletom u małych dzieci
Tego postulatu nie trzeba tłumaczyć. Dziecko, które ma wystarczający, zaspokajający jego potrzeby, kontakt z urządzeniami typu smartfon, tablet, telewizor nie ma potrzeby kontaktowania się z otoczeniem. Po co ma uczyć się nowych słów skoro urządzenie samo wszystko przetłumaczy i powie?
Stop smoczkom po 1 roku życia
Mea culpa 🙁 Z tym tematem wciąż się nie rozstaliśmy 🙁 Od dawna już smoczki są tylko w łóżeczkach, tam opiekują się nimi owieczki Kindii. Fasolaki wiedzą, że ani na spacerze ani w samochodzie nie ma „mimi” i już. Temat pożegniania „mimi” wisi nade mną już od pewnego czasu i dni smoków są policzone.
Stop jedzeniu przed telewizorem
Ja widzę jeszcze dwa poważne zagrożenia związane z jedzeniem przed telewizorem. Po pierwsze, włączając dziecku bajkę do posiłku robimy z niego tucznika. Ono patrzy ślepo w baję a my ładujemy szufle z, w zasadzie, obojętnie czym. Po drugie, gdy karmimy dziecko przed telewizorem to przeważnie jesteśmy z łyżeczką nie na wprost, a z prawej albo lewej strony. Utrwalanie takiej postawy może prowadzić do asymetrii bądź innych kłopotów z kręgosłupem.
Ja się dołączam 🙂 Wy też możecie udostępniając powyższe infografiki z hasztagiem #logopedakrzyczy
23 marca 2016
|Komentarze: 15