Cytrusowe chwile grozy czyli kiedy do diety dziecka wprowadzić cytrusy

Nie byłam i nie będę ekspertem w rozszerzaniu diety dziecka. Moje Fasolaki nie szli utartym schematem ponieważ są wcześniakami. Dlatego, odpowiednio do wieku korygowanego, opóźniałam wprowadzanie poszczególnych pokarmów. Potwierdziłam, że dobrze robię z Panią neonatolog, ordynatorem jednego z warszawskich szpitali. Ostatnio upewniłam się tylko, że to było dobre postępowanie, gdy posłuchałam wykładu dr inż. Hanny Płuszki na temat prawidłowego żywienia dzieci, podczas Mazurskiego Spotkania Blogerów. Ale dziś nie mam zamiaru się wymądrzać…

Warto przeczytać tę historię do końca, ponieważ przez cytrusy, o których za chwilę, przeżyłam dziś chwile grozy.

Owoce południowe rosną w strefie pozdwrotnikowej. Wśród nich mamy m.in. cytrusy, banany, mango, awokado itp. To zdrowe, pożywne owoce, zawierające mnóstwo cennych witamin, mające dobry wpływ na nasze zdrowie, odporność, witalność. Niemniej należy uważać, nim zaczniemy podawać cytrusy małemu dziecku…

kiedy do diety dziecka wprowadzić cytrusy

Lekarze i dietetycy są zgodni: świeże cytrusy podajemy, gdy dziecko skończy rok.

Do tego dochodzi jeszcze niepisana zasada, że przed ukończeniem roku życia powinniśmy podawać naszym pociechom to, co rośnie w naszej szerokości geograficznej.

Kilka dni temu, na jednym z forów (notabene takich mocno zorientowanych na karmienie piersią czyli gdzie dietę dziecka zaczynamy rozszerzać po 6 miesiącu życia), jedna mama zapytała:

„Ile miesięcy miały wasze bobaski, jak dostali mandarynkę do spróbowania? Bo różnie czytałam i już zgłupiałam albo czy wogóle dawać?”

Wyniki – 34 odpowiedzi – mnie mocno zaskoczyły, sami zobaczcie:

po 5 miesiącu – 2 odpowiedzi; tu padła jedna bardzo zaskakująca odpowiedź, że mama córce nie dała, ona sama spróbowała…

po 6 miesiącu – 4 odpowiedzi; tu też ciekawy komentarz się trafił „akurat rozszerzamy dietę a mandarynki są sezonowe to nie podam mu ich przecież w wakacje tylko teraz bo są najlepsze, wcina aż się uszy trzesą” tym tropem Fasolaki powinni dostać nasze polskie truskawki jak mieli 2-3 miesiące bo tylko wtedy był sezon, a tak dostali „dopiero” mając 14 miesięcy….

po 7 miesiącu – 10 odpowiedzi

po 8 miesiącu – 8 odpowiedzi

po 9 miesiącu – 3 odpowiedzi

po 10 miesiącu – 3 odpowiedzi

po 11 miesiącu – brak

po 12 miesiącu – 2 odpowiedzi

później – 2 odpowiedzi

Wywiązała się gorąca, baardzo ożywiona dyskusja (jak zawsze tam, gdzie kobiety, matki mają skrajnie odmienne zdanie).

Okej, nie moja sprawa, ale może moja historia sprawi, że się mamy zastanowią nim podadzą cytrusy dziecku zbyt wcześnie.

niedzielna czkawka po cytrusach

Fasolaki jedzą cytrusy (mandarynki) od mniej więcej 2 tygodni. Wcześniej nie zastanawiałam się kiedy do diety dziecka wprowadzić cytrusy bo w poprzedni sezonie byli na to stanowczo za mali, a teraz już stopniowo jedzą wszystko. Smakują im, więc na próbę kupiłam grejpfruta sweetie. Postanowiłam dziś rano, że dam Fasolakom na deser.

Owoc wymyłam, zabrałam się za obieranie. Gdy skończyłam zdejmować skórkę poczułam się dziwnie. Moją skórę, tam gdzie mogły sięgnąć olejki eteryczne ze skórki, oblał rumień. Skóra zaczęła mnie swędzieć. Na dłoniach, twarzy, szyi a później dekolcie pojawiły się pęcherze: większe, mniejsze. Swędzący rumień schodził od czoła, przez policzki, brodę, opuchniętą wargę, szyję, po dekolt, ramiona i ręce. Dłonie, całe w pęcherzach, paliły mnie żywym ogniem. Nie czułam się źle, nie miałam gorączki, nie miałam omdleń, tylko takie uczucie puchnięcia i to przeraźliwe swędzenie. Ja, która nigdy nie miałam żadnej alergii pokarmowej, nie miałam bladego pojęcia co się dzieje i czy to już pora jechać szukać pomocy medycznej.

Owoc i skórka poszły od razu do kosza. Ani myślałam dawać go dzieciom. Wtedy przypomniałam sobie tą dyskusję, którą Wam opisałam powyżej.

Ja jestem 30-letnią, swoje ważącą babą. Przecież, gdybym dała taki owoc 6 miesięcznemu dziecku to ono mogłoby spuchnąć, doszłoby do zwężenia krtani i śmierci przez uduszenie!!!!

Ewentualna reakcja alergiczna to tylko początek. Mogą wystąpić duszności. Możemy dziecku uszkodzić układ pokarmowy na całe życie. Możemy, nieumyślnie, doprowadzić do śmierci…

Jak ze wszystkim, proszę, zachowajmy umiar i rozsądek: półroczny czy 8-miesięczny bobas jeszcze się naje pomarańczek w swoim życiu 🙂

Swoją drogą bardzo jestem ciekawa: ile miały Wasze pociechy, gdy pierwszy raz spróbowały cytrusa?

Waszym zdaniem od kiedy podawać dziecku cytrusy?

Moje kanały social media

Zawsze będziesz na bieżąco.

Close