Właściwie nie wiem dlaczego ten przepis nie pojawił się jako absolutnie pierwszy przepis na tym blogu. Dlaczego? Bo jak się zastanowiłam to ciasto jest ze mną minimum 17 lat. Może dłużej. Moja mama nauczyła mnie piec bardzo prostą babkę z buraka i marchewki. A ja pewnego dnia wymyśliłam, że jeśli mają to jeść Fasolaki to lepiej będzie, gdy przerobię przepis na muffiny… muffiny z buraka i marchewki .
Jak wspomniałam przepis jest banalnie prosty, niebanalnie zaskakujący i smaczny. Wśród moich znajomych to ciasto jest dość często wspominane. Śmiało można powiedzieć, że to taki pewniak na zapowiedzianych i niezapowiedzianych gości.
W ubiegły piątek miałam okazję je zrobić na sympatycznym, spontanicznym spotkaniu. Monika Monific zaprosiła mnie z Fasolakami na wspólne gotowanie do Kuchni Spotkań IKEA. Razem z Magdą Zapiski Mamy, Anią Domologia Stosowana i Martą Nelove gotowałyśmy sobie wspólnie dla siebie i naszych dzieciaków. Była pyszna domowa pizza, świetna tarta ze szpinakiem (chcę przepis!), quesadillas (nie spróbowałam ani jednej 🙁 ), babeczki bananowo-czekoladowe (już je reklamowałam na blogu przy okazji wpisu o bananach), pudding z chia oraz własnie muffiny z buraka i marchewki (bez buraka bo mi wszystkie wyszły, ale z bananem jako słodziwem).
Składniki na muffiny z buraka i marchewki
4 jaja
1 szklanka cukru (piekę dzieciom z 1/2 szklanki i są wystarczająco słodkie)
cukier waniliowy
zapach (bez którego można się obejść)
2 szklanki mąki
1 szklanka oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka tartych surowych buraków (daję bardzo „na oko”)
1 szklanka tartej surowej marchewki (daję bardzo „na oko”)
rodzynki, bakalie – to według uznania
To banalnie proste
Warzywa ścieram na tarce albo w robocie. Grubość oczek ma o tyle znaczenie, że drobno starte warzywa będą w cieście widoczne jako małe kropeczki. Grubiej starte będą wyglądały jak bakalie w keksie. Podsumowując, muffiny z buraka i marchewki w przekroju powinny przypominać właśnie keks.
Ubijam jajka z cukrem. Następnie dodaję pozostałe składniki: mąkę, olej, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, zapach. Miksuję na gładką, dość gęstą masę. Na koniec dodaję starte warzywa. Mieszam albo na niskich obrotach robota albo zwyczajnie łyżką. Ciasto nabiera różowiutkiego koloru.
Ważne jest żeby warzywa były świeżo starte. Inaczej soki zaczną wysychać i będą smakować jak wióry, a tego nie chcemy.
Gotowe, dobrze wymieszane ciasto wlewam do formy babki (w oryginalnym przepisie) lub do foremek na muffinki. Zwykle wychodzi mi około 17-22 muffinów.
Piekę je w 180 stopniach, przez 20 minut. Z termoobiegiem. Już nawet nie sprawdzam patyczkiem 😉 Babkę z tego przepisu pieczę się dłużej, 40-50 minut.
Szybko i sprawnie muffiny z buraka i marchewki są gotowe 🙂 Całą akcja nie powinna zająć dłużej niż 30, może 40 minut w zależności czy trę na tarce czy robot robi to za mnie <3
Przydają się wszędzie
Takie warzywne muffiny są dla nas świetną przekąską, którą można zabrać wszędzie. W poprzedni weekend raczyliśmy się nimi na Farmie Iluzji. Nie brudzą rąk, nie są wymagające w konsumpcji, nie wymagają podgrzania czy innych zabiegów komplikujących piknikowanie.
To taki mój pewniak (bo ciasto zawsze wychodzi), gdy mam coś zrobić do pracy czy na prędce dla niespodziewanych gości.
Bierzcie i delektujcie się 🙂
Apipi 😉 (muffinki w języku Fasolaków)
5 czerwca 2016
|Komentarze: 14