Lubisz grać w gry? W jakie najbardziej? Karciane, planszowe, edukacyjne? A Twoje dziecko? Czy złapało bakcyla? Myślę, że warto dziecku pokazać nie tylko same gry, ale też to, że można w nie grać w wielu miejscach. I jest to dodatkowe uatrakcyjnienie dla gry. Czy zastanawiałaś się kiedyś, gdzie można grać w gry?
Z czasów, gdy byłam dzieckiem pamiętam „Chińczyka”, „Warcaby”, a także odmianę gry w „Monopol”, która u nas nazywała się „Tranzyt”. Dziś dostępność gier jest przebogata, a oferta dostosowana do wieku, ilości graczy. Jedne służą czystej rozrywce, inne gry spełniają funkcję edukacyjną. Czy mając taką paletę opcji do wyboru dziecko nie jest trochę zmęczone?
Myślę, że nie. Można na przykład przyjąć system, że każdego dnia tygodnia gramy w inną grę. A można po prostu wynieść pudełko z ulubioną grą poza cztery ściany domu. Polecam!
W domu
Dzieciom nie trzeba organizować każdej jednej chwili, ponieważ to zabija w nich kreatywność. Są jednak takie chwile, kiedy dziecko potrzebuje rodzica bardziej, niż chwili dla siebie. Ja mam kilka „pewniaków”, którymi są:
- klocki Duplo; idealne do wspólnej zabawy jak i tej w pojedynkę;
- wspólne gotowanie, wciąganie synów w pomoc w kuchni;
- prace plastyczne;
- czytanie książek;
- różnego rodzaju gry: planszowe, edukacyjne i zręcznościowe;
- rozmowa na różne tematy.
Dom to pierwsze miejsce, jakie w ogóle mi się nasuwa na myśl, gdzie można grać w gry. Ale nie jedyne, szczególnie, że w tak piękną pogodę, jak za oknem, wcale nie chce się w domu siedzieć…
Na zielonej trawce
Gdy na zewnątrz nie jest zbyt upalnie, świeci słońce, wszędzie wokół czuć wiosnę, przyjemnie jest spędzać czas poza domem. Niekoniecznie muszą to być dalekie podróże. I wcale nie trzeba wielkiej organizacji i pakowania. Wystarczy wyjść do pobliskiego parku, poszukać cienia, wziąć koc, lub usiąść na ławce i spędzić przyjemnie, nieśpiesznie czas. Takie modne jest teraz określenie „w trybie slow”. Nawet taka zapracowana, zaganiana mama jak ja może mieć swoją małą chwilę odpoczynku 😉
W restauracji
Oczekiwanie na obiad w restauracji się przedłuża? Luz, nie ma problemu, przecież zawsze masz kilka ulubionych zabawek dziecka w torbie. W końcu od czego jest damska torebka 😉 Ale przecież zamiast zabawki czy książeczki można zabrać z domu ulubioną grę. Dzięki temu czas oczekiwania na posiłek spędzicie RAZEM na WSPÓLNEJ, rodzinnej rozrywce. Większość restauracji ma co prawda kącik dla dzieci, ale często albo:
- jest nie dopasowany do wieku dzieci
- jest mocno sfatygowany
- brakuje kredek, kredy do tablicy, kartek do rysowania
- albo po prostu go nie ma (jak w naszej pobliskiej tajskiej restauracji).
Pudełko z ulubioną grą nie jest ciężkie, nie przeszkadza, więc dobry pomysł to po prostu jedną zabrać ze sobą, gdy idziesz do restauracji z dziećmi.
W czasie podróży samochodem
Wszelkie sposoby na urozmaicenie podróży samochodem mile widziane! Oczywiście tylko te bezpieczne, które nie stanowią potencjalnego zagrożenia, gdyby doszło do kolizji. Nie w każdą grę da się w aucie zagrać. Nie każdy też pozwala 4-latkowi grać na tablecie. Taka „mamka” (aut. Staś) jak ja – nie. Ale są takie gry, które z powodzeniem wypełnią czas podróży i sprawią, że droga zleci szybciej. Można śpiewać, liczyć krowy czy wołać „pimpet” na widok czegoś w kolorze czerwonym (wszystko to działa!). Ale można też zagrać np w Zagadki Smoka Obiboka i mieć przy tym kupę śmiechu 🙂
Podczas pobytu w szpitalu
Na początku kwietnia byłam z Żółwikiem w Centrum Zdrowia Dziecka. Wprawdzie wzięliśmy ze sobą kilka książek, kolorowanki z zadaniami, kredki, a nawet tablet z ulubionymi bajkami z Netflix. Ale po pewnym czasie maluch zaczął się nudzić. Przepustkę z oddziału mieliśmy tylko przez 2 godziny dziennie. Co robić przez resztę dnia? Z pomocą przyszły nam puzzle oraz gry planszowe, które wypełniły ten czas, kiedy musieliśmy być na oddziale np. czekać na badania.
Teraz, gdy na początku czerwca znów wrócimy na Oddział Nefrologii, będzie nam towarzyszyć gra Zagadki Smoka Obiboka, a oprócz niej oczywiście książki, kolorowanki, flamastry i tablet 🙂
Zagadki Smoka Obiboka – kilka słów o wydawnictwie
Wydawnictwo: Granna
Autor: Marek Bartkowicz
Ilustracje: Beata Batorska
Wiek graczy: 4-7 lat
Liczba graczy: 1-6 osób
Czas gry: 15-30 minut
27 maja 2018
|Komentarze: brak