Wysoki, szeroko uśmiechnięty, z kolorową muchą – mowa o Panu Poecie. Nie, nie sposób go przeoczyć. Czy dlatego wzbudza zainteresowanie dzieci? A może dlatego, że ma im coś ciekawego do przekazania?
Dawniej trudniej było zdobyć książki. Dbało się o nie szczególnie i przekazywało dalej w rodzinie czy bliskim znajomym. Nie były dostępne e-booki ani audiobooki. Znaczenie miały zapach papieru, szelest kart i angażująca treść.
Człowiek jest próżną istotą. Lubi się przeglądać w oczach, w których widzi zachwyt i podziw. Ucieka natomiast od tych oczu, które dostrzegają niedociągnięcia, oceniają czy komentują. Czy ktoś w ogóle ma prawo prawić nam morały? Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto jest idealny w każdym calu…
Odkąd sięgam pamięcią, zawsze byłam blisko z przyrodą. Pamiętam wakacje na wsi u babci, pomoc w ogrodzie, kontakt z żywymi zwierzętami. Mam w głowie zbieranie liści i kasztanów. Mam przed oczami obrazy ze szkolnej wycieczki do Puszczy Kampinoskiej. Dziś tego kontaktu z przyrodą jest jak na lekarstwo: głównie jestem w klimatyzowanym biurze, albo stoję w […]
Strach jest takim odczuciem, które bardzo trudno zracjonalizować. My, dorośli boimy się różnych rzeczy. Trudno więc się dziwić małym dzieciom, które dopiero poznają świat, jego zasady, zdobywają doświadczenia. Dzieciom strach towarzyszy częściej niż dorosłym. Chociaż ma on inne podłoże.
W latach 80-90’, gdy ja byłam dzieckiem, psychologia rozwoju małego człowieka w Polsce była na takim poziomie: „Nie bądź beksą, nie płacz!”; „dzieci i ryby głosu nie mają”; „siła wyższa, dzieci muszą się podporządkować”; „bądź grzeczny!”. I choć kroki milowe w rozwoju dziecka, ani biologia, się od tego czasu niewiele zmieniły, to zmieniło się podejście […]
Moje 3-latki to gaduły. Dumna jestem jak paw, gdy ktoś z zewnątrz komentuje ich bogate słownictwo. „Mamo, babcia powiedziała, że lecące ptaki to klucz” – tak wczoraj przywitał mnie Wiercisław, gdy wróciłam z pracy. Cieszę się, że łatwo możemy się dogadać. Ale czasami wpadam jak śliwka w kompot w krzyżowy ogień pytań „dlaczego”…
Całkiem niedawno zorientowałam się, że prawie nie kupujemy synom zabawek. Jak to? Co to robią moje dzieci? Ostatnio mocno eksploatują książki, kolorowanki, stemplo-flamastry, drewniane puzzle, zabawy edukacyjne np. gry Lotto, o których Ci niedawno opowiadałam.
Moje kanały social media
Zawsze będziesz na bieżąco.