Dawniej trudniej było zdobyć książki. Dbało się o nie szczególnie i przekazywało dalej w rodzinie czy bliskim znajomym. Nie były dostępne e-booki ani audiobooki. Znaczenie miały zapach papieru, szelest kart i angażująca treść.
Dziś zupełnie inna jest dostępność książek. Są kolorowe, jak paw. Przepięknie, często bardzo elegancko wydane. Czytanie można zastąpić słuchaniem. Można też zapisać pewną ilość e-booków w czytniku, a po przeczytaniu usnąć je i ściągnąć cały pakiet nowych tytułów. To bardzo fajne i nowoczesne, ale brakuje temu duszy. Duszy mola książkowego.
Czytanie – zaszczep w dziecku pasję
Miłość do książek i entuzjazm do czytania to pasja. Najłatwiej dziecko podpatruje ją u rodziców. Wspólne czytanie książek, a także widok zaczytanego rodzica, pokazują młodemu człowiekowi, że czytanie jest świetne!
Na pewno wspominałam tutaj na blogu, lub na fanpage na FB, że uwielbiam czytać i od kiedy pamiętam pochłaniałam książki. Wspominałam też o moim (haniebnym) czytelniczym detoksie.
Kiedy kąpiel już ostygnie
Jeszcze przed pojawieniem się dzieci, miałam taki swój rytuał, że brałam książkę do wanny i potrafiłam tak przeleżeć nawet godzinę. Oczywiście potem trzeba było albo dolewać wodę, albo uciekać z zimnej kąpieli… W tym roku zdarzyło mi się to tylko raz. No cóż, na poziomie „Mama” kąpiele zastąpiły szybkie prysznice.
Skrzaty
Pierwsze polskie wydanie księgi „Skrzaty” ukazało się w 1990 roku. Była tak inna, od większości dostępnych w tamtym czasie na polskim rynku książek: duży format, twarda oprawa, błyszcząca obwoluta, piękne ilustracje. Naprawdę wierzyłam, że skrzaty istnieją, a ta encyklopedia skrupulatnie opisuje ich życie, zwyczaje, codzienność!
Z czasem oczywiście przestałam wierzyć w istnienie skrzatów. Ale do książki zawsze chętnie wracałam. Zachowałam ją w stanie idealnym i teraz przekazałam Wiercisławowi i Żółwikowi.
Fantastyczna encyklopedia małych stworów
Miesiąc temu nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazała się „Fantastyczna encyklopedia małych stworów” w polskiej wersji językowej. Czytam ją z chłopcami przed snem. Rozmawiamy o opisanych wróżkach, skrzatach, stworkach. Zastanawiamy się, czy w naszym sklepie blisko domu jest Skrzat Supermarketowy i czy oddałby Żółwikowi krówkę. Przypomniały mi się czasy, gdy byłam dzieckiem. Odkrywanie magicznego świata jest jednym z uroków dzieciństwa. Kiedy będzie lepszy czas, by wierzyć w skrzaty, duszki i wróżki, jak nie teraz?
Kilka słów o publikacji
Tytuł: Fantastyczna encyklopedia małych stworów
Data wydania: 23.10.2018
Ilość stron: 64
Autor: Alicia Casanova
Ilustracje: Fernando Falcone
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: sztywna
Wiek dziecka: od 6 lat (moim zdaniem zaciekawi już 4-5-latka).
2 stycznia 2019
|Komentarze: brak