Po dłuższej, wakacyjnej przerwie wracam do Was z cyklem Mama taka jak Ty . To cykl o kobietach i dla kobiet. Historie, które Wam przedstawiam są inspirujące, czasami mocno poruszające, ale przede wszystkim są prawdziwe. I to stanowi ich wartość.
Waszym i moim gościem jest dziś Paulina, autorka bloga Yakie Fayne.
Poznałyśmy się niedawno na spotkaniu w Oświęcimiu. Po tym jak Paulina pochwaliła się prowadzoną przez siebie akcją, o której więcej za chwilę, poczułam, że nie może Jej zabraknąć w Mama taka jak Ty .
Paulina sama za chwilę przedstawi swój projekt. Ja tylko bardzo ogólnie powiem, że jego celem jest dawanie kobietom, Wam, mnie, inspiracji.
Agumama: Witaj Paulina. Chciałabym zacząć naszą rozmowę od Ciebie jako Mamy. Jestem Mamą…
Paulina: Jestem Mamą 9-cio latki Ani, której głowa czasami aż pęka w szwach od coraz to nowszych pomysłów. Jestem też żoną kochającego Pana Męża i opiekunką naszego ogniska domowego.
Choć na co dzień rola mamy i żony przynosi masę wyzwań i obowiązków, to w niczym mnie one nie ograniczają. Jeszcze lepiej, pozwalają mi one rozwinąć skrzydła i realizować się w moich pasjach i postanowieniach. Moja rodzina jest dla mnie takim niewyczerpywanym źródłem mocy.
Na spotkaniu szczególnie zwróciłam uwagę, gdy mówiłaś o recepcie na szczęśliwy, zdrowy związek – partnerstwo i szczerość. Czy w takim duchu wychowujesz także córkę?
Zdecydowanie tak. Jeśli dwie osoby się kochają to logiczne też jest, że chcą się wspierać i pomagać sobie nawet w tych najprostszych codziennych czynnościach. Gdy Pan Mąż wraca zmęczony po pracy, nie widzę problemu w tym żeby go wyręczyć np. w napaleniu w piecu. Podobnie jest w jego przypadku, gdzie nieraz sam wstawia pranie czy zajmuje się przygotowywaniem posiłków.
Uwielbiam rozmawiać z Danielem, wiem, że zawsze mogę na niego liczyć.
Chciałabym, aby moja córka potrafiła być samodzielna oraz aby umiała słuchać i rozmawiać ze swoim przyszłym mężem 😉 Czasami taka wymiana zdań i podanie pomocnej dłoni współmałżonkowi, mogą zdziałać cuda. Wzmocnić łączącą ich więź.
Blogerki dla kobiet to prowadzony przez Ciebie cykl rozmów i wywiadów mających na celu inspirowanie kobiet. Co zainspirowało Cię do podjęcia tej akcji? Czy była to tylko chęć motywowania innych kobiet? Czy może stoi za tym jakieś wydarzenie z Twojej przeszłości teraźniejszości?
Blogerki dla kobiet to bardzo ważna dla mnie akcja. Od zawsze lubiłam pomagać innym, myślę, że bardziej wyszło to z mojej potrzeby niesienia tej pomocy, niż z moich osobistych doświadczeń.
Obserwując kobiety, niejednokrotnie da się zauważyć, że poświęcają swoje marzenia, pasje na dalszy plan. Nie spełniają się w sposób, który sprawiałby im radość. Niejednokrotnie jest to motywowane zbyt małą pewnością siebie, tym, że sobie nie poradzą lub zawiodą kogoś ze swojego otoczenia. Boją się podjąć to ryzyko, walkę o swoje szczęście.
Właśnie na to się nie zgadzam. Uważam, że w kobietach jest moc, jest ogromna siła. Tylko w wielu przypadkach jest ona stłamszona przez obawy i niską pewność siebie.
Piszesz o sobie „Nie jestem idealna i dobrze mi z tym!” Na czym to polega?
Dopóki nie polubimy, nie pokochamy siebie to będzie nam trudno osiągnąć sukces.
Ale do takiego stanu „ jestem piękna, jestem mądra, akceptuję siebie” w jakiś sposób trzeba dojść. Jak?
Powiem Ci, że nie jest łatwo. Wszystkie zmiany jakkolwiek by nie wyglądały, czegokolwiek by nie dotyczyły najpierw zachodzą w naszej głowie.
Czasami wystarczy usiąść, złapać oddech i zapytać samą siebie, co mnie powstrzymuje przed byciem szczęśliwą?
Innym razem wystarczy codzienne powtarzanie kilku słów mocy: JESTEM Piękna, JESTEM wyjątkowa, JESTEM Sobą, JESTEM silna.
U mnie przyszedł taki czas, w którym powiedziałam dość. Miałam dość zamartwiania się o to, co powiedzą inni. Zaczęłam robić to, co sprawia mi przyjemność, ubierać się tak jak było mi wygodnie i nie ważne było to czy innym się to podoba. Jeśli ja czułam się piękna i pewna siebie, to choćbym była ubrana w worek po ziemniakach, to moja pewność siebie była widoczna dla innych.
Kilka kobiet wprost zapytało mnie, ale jak one mają się same sobie podobać, jak mają pokochać swoje ciało skoro mają nadwagę, obwisłe piersi i brzuch. Tutaj znowu powtórzę, takie zmiany zaczynają się w naszych głowach. Moje ciało to moje ciało. Dbam o nie. Nie tylko uprawiam sport, chodzę na spacery, ale też dobieram ubrania i bieliznę tak, aby nie podkreślać tego, co nie wygląda według mnie atrakcyjnie. Podkreślam swoje atuty, mocne strony. Żadna z nas nie jest idealna, nie ma ludzi idealnych. Ważne jest to, żeby pokochać siebie właśnie z tymi niedoskonałościami. A to, co mówią inni? Olać!
Przeczytałam wszystkie teksty, które ukazały się dotąd w ramach cyklu ”Blogerki dla kobiet”. Jak trafiłaś na takie niezwykłe osoby? A może to one się do Ciebie zgłaszają? Jak można dołączyć do Twojego projektu?
Blogerki, które do tej pory wzięły udział w mojej akcji są wyjątkowymi, pewnymi siebie kobietami. Na początku akcję promowałam w różnych grupach związanych z blogami. Otrzymałam wiele słów wsparcia a także masa blogerek zgłosiła się do współpracy.
Do projektu może dołączyć każda chętna osoba. Pod każdym tekstem z tego cyklu, podane są informacje jak można tego dokonać.
Czy dostajesz odzew na to, co robisz? Nie pytam o autorki kolejnych tekstów tylko o Czytelniczki. Czy one w jakiś sposób (komentarze, maile, facebook, prośby o konkretne tematy) dają znać, że są, że czytają, że cykl im coś daje?
Otrzymałam wiele maili z podziękowaniami a także z prośbą o rozwinięcie całej akcji. Byłam w szoku, że już po pojawieniu się mojego pierwszego tekstu, o który pytałaś, pojawiło się tyle prywatnych wiadomości. Jestem szczęśliwa, że to, co robię, napędza innych do działania.
Masz jakąś tajną broń na kobiety, które być może będą, zamiast czerpać inspirację, to negować „no tak, łatwo jest powiedzieć rzuć pracę i goń za marzeniami jak ja mam dzieci do wykarmienia” albo „świetnie, tyle teorii o motywacji, ale skąd ją czerpać, gdy się pracuje po 12h i na nic nie ma czasu”? Myślisz, że można im pomóc bardziej otwarcie spojrzeć na świat?
Tu nie chodzi tylko o rezygnację z pracy. Wszystko musi być dokładnie przemyślane. Jeśli dana kobieta ma taką sytuację, że nie jest w stanie zrezygnować z etatu, może zadać sobie pytanie, co ją uszczęśliwia, co sprawia, że jest sobą, co daje jej poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Czasami okazuje się, że wielu kobietom brakuje takiej chwili dla siebie. Dla nich właśnie to jest celem.
Jeśli jednak ma pasję, dzięki której będzie mogła się rozwijać i utrzymać siebie i rodzinę, to nic nie stoi na przeszkodzie aby zaryzykować i skoczyć na głęboką wodę.
Zdradzisz jaki jest Twój pomysł na ten cykl? Czy będą kolejne teksty? Może jakieś warsztaty motywacyjne?
Mogę powiedzieć tylko tyle, że to nie koniec akcji. Mam kilka nowych pomysłów, które powoli zaczynają przeradzać się w coś więcej.
Z pewnością będę kontynuowała cykl wpisów gościnnych, pojawią się też wpisy dla mam i ich córek, spotkań również nie wykluczam 🙂
Cała akcja nabierze tempa, tego możecie być pewne 🙂
Jeżeli lubicie treści kobiece, inspirujące i motywujące to na pewno znajdziecie tam wiele dla siebie 🙂
Cały cykl Blogerki dla Kobiet dostępny jest tutaj.
**********************
Zapraszam na kolejne spotkanie z Mama taka jak Ty. Będziecie ze mną w kolejnym odcinku?
Uwaga: jeżeli jesteś szczęśliwą Mamą i chcesz się tym podzielić z czytelniczkami Agumamy, przepysznie gotujesz, sama robisz zabawki, znasz sposób by doba miała o 5 godzin więcej czy budujesz z dziećmi pojazd kosmiczny, napisz do mnie. Porozmawiamy. Może i Ciebie zaproszę byś pokazała nam macierzyństwo swoimi oczami.
Poznaj też inne, fantastyczne kobiety, które chciały odkryć cząstkę siebie w ramach Mama taka jak Ty :
Magda – Gdy ciąża, wbrew marzeniom, nie jest usłana różami
Kasia – Czyli macierzyństwo samodzielne, nie samotne
Honorata – Doświadczeniem dzielę się z innymi
Ania – Certyfikat Okiem Mamy
Asia – Mama na wielu etatach
Małgosia – nauczycielka zostaje Mamą
14 października 2016
|Komentarze: 29